1. W co grasz ze mną?


    Data: 15.05.2019, Kategorie: burza, spotkanie, pożądanie, Autor: Krystyna

    ... oczko. - Chyba że sprezentujesz mi te ciuszki, które mam na sobie.
    
    - No nie wiem, nie wiem. Zbyt seksi w nich wyglądasz.. szczególnie w tej koszulce, przez którą widać ponętne, sterczące guziczki. Mhy... - dorzucił z przekąsem.
    
    Poczuła, że się czerwieni. Miała tylko nadzieję, że tego zbytnio nie widać. Podeszła szybko do regału z książkami i ciekawie zaczęła przeglądać tytuły. On w tym czasie otworzył butelkę i nalał wino do kieliszków. Podszedł z nimi do niej.
    
    - Za niespodziewane, ale... miłe spotkanie - wzniósł toast. - Cieszę się, że przyjechałaś... że jesteś...
    
    Patrzyli sobie długo w oczy. Odnajdywali w nich wspomnienia, czy raczej zastanawiali się, co przyniesie im przyszłość?
    
    Odstawił niedopity kieliszek, podszedł do komputera i chwilę coś w nim szukał. Rozległy się dźwięki muzyki. Trąbka zaczęła grać znaną melodię.
    
    - Mogę? - zapytał, jak kiedyś. - Zatańczymy?
    
    Tylko skinęła głową na znak zgody. Objął ją ramieniem i przysunął do siebie. Poruszali się w rytm utworu. Kierował jej ruchami, a ona poddawała się temu. Zrobiło się późno. Miała wielką ochotę posiedzieć jeszcze, porozmawiać, ale zmęczenie dzisiejszym dniem dawało znać. Wypity alkohol też zrobił swoje. Poczuła senność.
    
    - Idziemy spać - wyszeptała czując, że oczy same się zamykają.
    
    Zaprowadził ją do pokoju, w którym miała nocować. Okno było szczelnie zasłonięte zasłoną. Do tego ciągle padający deszcz i późna pora sprawiły, że panował w nim przyjemny chłód. Szybko wśliznęła się pod koc i ...
    ... już będąc pod nim, zdjęła spodenki, zostając w samej koszulce.
    
    - Dobrej nocy - powiedział na pożegnanie i skierował w stronę drzwi. - Śnij słodko.
    
    - Nie wychodź - zatrzymała go. - Zostań ze mną póki nie zasnę. Obiecuję, nie potrwa to długo - uśmiechnęła się porozumiewawczo. - Albo jeszcze lepiej, połóż się obok - mówiąc to przesunęła się robiąc mu miejsce.
    
    - Mhy - chwilę się zawahał. - Czyżbyś się bała sama spać?
    
    - Zaraz tam bała. Naopowiadałeś mi tyle o zmarłej dziewczynie, która czasem nawiedza nocami ten dom, że czułabym się nieswojo, gdyby w nocy obudził mnie jakiś hałas. Zresztą... kto wie, czy nie byłaby zazdrosna widząc śpiącą u ciebie obcą kobietę. Może rzuciłaby się na mnie? - zażartowała, ale w jej głosie dała się wyczuć obawa.
    
    Widocznie przekonały go te słowa, bo położył się i z czułością jej przyglądał, bardziej wyczuwając, niż widząc. Podsunęła się blisko, mocno wtulając plecami w niego. Pogładził jej włosy. Doleciała go delikatna woń perfum wymieszana z zapachem użytego szamponu.
    
    - Śpij już, Kocie - wyszeptał wprost do ucha.
    
    Po chwili usnęła. Słyszał jej równy oddech. Pod ręką, którą w międzyczasie objął kobietę, brzuch wolno podnosił się i opadał.
    
    Jest teraz taka bezbronna - pomyślał. - Zdana na moją łaskę. Przecież mógłbym ją teraz wykorzystać i nie miałaby nic do gadania. Nawet nikt by jej tu nie usłyszał, gdyby zaczęła krzyczeć. Wsunął rękę pod koc. Przez materiał, rozpalone ciało kobiety, niemal parzyło mu dłoń. Wolno podniósł T-shirt ...
«12...789...»