1. Nowa asystentka


    Data: 08.02.2022, Kategorie: Pierwszy raz Anal Hardcore, Oral Autor: janeczeksan

    ... odwróciła głowę poznałem, że to moja asystentka. Nie kiwnąłem w jej stronę, wolałem popatrzeć na nią, kiedy zachowuje się na zupełnym luzie. Zdziwiłem się, kiedy popatrzyłem na jej biust. Piersi kołysały się pod koszulką, sutki wyraźnie odznaczały się na materiale, czyli była bez biustonosza. Rozpuszczone włosy, delikatne okularki wyglądały inaczej, niż w pracy. Matko, jakie to było urocze, śliczne dziewczątko! Poczułem ruch w spodniach, pomyślałem, że może trzeba by ją jakoś sprowadzić na manowce, czyli do mojej sypialni. No tak, ale to znaczyło by utratę bardzo wartościowej asystentki...
    
    Byłem tak podjarany, że musiałem sobie jakoś ulżyć. Przypomniałem sobie te dwie laseczki, które aplikowały o pracę, zadzwoniłem do jednej z nich. Odebrała natychmiast, mej propozycji spotkania się nie odrzuciła, mimo, że miejscem tegoż spotkania był hotel. Przyjechała punktualnie, ubrana bardzo lekko i zwiewnie, więcej pokazując, niż skrywając. Patrzyłem chwilę na młode, zgrabne ciało, a kutas podnosił głowę i tężał Nie certoliłem się, rzuciłem ją na łóżko, rozchyliłem nogi, zdarłem ze szczupłych bioder stringi i wdarłem się w gorącą pipkę. Ruchałem jak automat, dupeczka jęczała i stękała, a ja cały czas widziałem kołyszący się w rytm kroków biust Tekli. Odwróciłem dziewczynę na brzuch i mimo protestów wyruchałem też jej dupę. Spuściłem się, wstałem, wytarłem kutasa w prześcieradło, zostawiłem na pościeli obok rozanielonej dupeczki pięć stówek i wyszedłem...
    
    Kilka tygodni po ...
    ... szybkim seksie w hotelu pojechałem na kontrolę do mojej wytwórni pod Kalisz, Tekla oczywiście była ze mną, musiała poznać tamtej oddział. Początkowo w czasie jazdy nie odzywała się, ale z biegiem czasu nasza rozmowa nabierała rumieńców. Pytałem ją o rodzinę, o studia, w końcu rozmowa zeszła na temat naszych partnerów.
    
    - Dlaczego jest pan sam, panie prezesie? - popatrzyła na mnie – przepraszam, jeśli to pytanie...
    
    - OK, powiem. Bo to zła kobieta była, jak mawiał Franc Maurer.
    
    - A kto to jest, ten Franc?
    
    - Oj, dziewczyno, to klasyka kina. Widziałaś "Psy" Pasikowskiego?
    
    - Nie.
    
    - No widzę, bo Franc to główny bohater tego filmu, gliniarz.
    
    - No nie widziałam, muszę to nadrobić.
    
    - To ciekawy film, ale raczej taki dla mężczyzn, tak mi się wydaje. No i chyba dzisiaj będziesz miała okazję go obejrzeć, po będzie w telewizji. A wracając do mej byłej... Zdradzała mnie na prawo i lewo, podpuszczała pracowników, kilku z nich ją zerżnęło, jeden nawet cały czas pracuje.
    
    - W firmie? Niesamowite, a reszta?
    
    - Inni sami się zwolnili, jednego wyrzuciłem. Ją też wygnałem z domu, ale miałem... pecha. Kiedy już wiedziałem, że nasz związek rozleci się, poznałem fajną babeczkę, no i nagrali nas i obfotografowali w jakimś hotelu. To był główny powód, dla którego to ja zostałem uznany przez sąd za winnego rozpadu małżeństwa, mimo, że miałem swoich świadków.
    
    - No to naprawdę pech. A co z dziećmi?
    
    - Nie wiem, nie chcą mnie znać...
    
    - To przykre. Ten mój drań Tomek też mnie ...
«1...345...9»