Przygoda na polu namiotowym
Data: 16.02.2022,
Kategorie:
wakacje,
namiot,
Sex grupowy
wspomnienia,
Autor: Radeck
... chciało się już tam przenosić. Cały dzień był bardzo duszny, przydałby się deszcz - pomyślałem. Obszedłem mój namiot w koło, okopałem go tak, by w razie deszczu woda spływająca z wzniesienia ominęła mój namiot. Wcześniej też ktoś tak zrobił, widziałem stary ślad, jak stawiałem namiot.
Czekałem na Gośkę, powoli nadchodził zmierzch, myślałem, że już nie przyjdzie. Przyszła, wyglądała ślicznie, miała cieniutką letnią sukieneczkę w kwiaty, widziała jak się jej widokiem zachwycałem:
- Ślicznie wyglądasz - powiedziałem
- Usiądziesz? - chciałem by weszła do namiotu
- Przejdźmy się - zaproponowała.
Poszliśmy ścieżką wzdłuż brzegu. Był śliczny bezwietrzny wieczór, było już widać pierwsze gwiazdy. Szukaliśmy miejsca by gdzieś usiąść, bała się, że pobrudzi sobie sukienkę. Usiadłem na pniu ściętego drzewa, wskazując moje kolana powiedziałem:
- Tutaj sobie jej nie pobrudzisz.
Uśmiechnęła się, chwilę zastanowiła i usiadła, przytrzymałem ją za ramię, lekko przytuliłem, rozmawialiśmy. Spojrzała na mnie, pocałowałem ją w usta, odwzajemniła pocałunek. Nagle wstała, jak by się czegoś przestraszyła.
- Chodźmy już - powiedziała.
Przechodziliśmy koło mojego namiotu, nie chciała jednak wejść do środka, powiedziała:
- Następnym razem, dzisiaj już jest późno.
Odprowadziłem ją w kierunku bramy ośrodka wczasowego. W pewnym momencie ucałowała mnie i szybko pobiegła do bramy. Patrzyłem za nią jak radośnie biegnie, tak ślicznie falowała jej sukienka. W bramie obróciła ...
... się jeszcze, machając mi ręką i zniknęła. Wróciłem rozmarzony do namiotu.
Było już ciemno, słyszałem plusk wody w jeziorze i dochodzące głosy. Byłem spocony, pomyślałem dobry pomysł się wykąpać. Ubrałem kąpielówki i poszedłem też do wody. W oddali przy tamtych namiotach w wodzie było słychać głosy. Z tej strony łąki był tylko namiot tych dziewczyn i mój trochę wyżej przy drzewach. Zauważyłem, że moje sąsiadki z tymi facetami, też są w wodzie. Woda była wspaniała, nawet cieplejsza niż w dzień. Popłynąłem, gdy byłem trochę dalej, to oni wychodzili z wody. Oni kąpali się nago, ale z tej odległości niestety niewiele widziałem. Gdy przechodziłem koło ich namiotu, przez szparę zaglądałem do środka, byli tam chyba wszyscy czworo, na ich namiocie było widać wypukłości. Ktoś siedział, od góry namiotu było wyraźnie widać dwie głowy. Jak oni się tam mieszczą - pomyślałem. Wprawdzie to też jest dwuosobowy tak jak i mój, ale on jest mniejszy, niższy i bez przedsionka, i nie ma tropiku. Przed namiotem leżały ich torby i porozrzucane rzeczy.
Była ciepła, wręcz parna, letnia noc. Położyłem się spać, słyszałem jeszcze ich głosy, wyobrażałem sobie jak tam leżą jeden przy drugim, na pewno się dotykają, było słychać śmiechy. Wyobrażałem sobie, co oni tam robią. Kąpali się nago, pewnie i nago weszli do namiotu - wszyscy czterech - chciałbym to zobaczyć. Aż się tym podnieciłem. Prawie już zasypiałem jak usłyszałem pojedyncze krople deszczu spadające na mój namiot. Usłyszałem szum drzew, w ...