Uklad, cz. 4.
Data: 16.08.2019,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Tomnick
... i opadały. Nieświadoma tego, swoimi gestami i wyuzdaniem nadal grałam na emocjach widzów. Większość byłam wpatrzona w moje krocze, podziwiali moje stopy w szpilkach, masowany biust. Miałam ochotę jeszcze długo pozostać w takim nastroju.
Jego głos w jednej chwili przywołał mnie do porządku. Czar prysł.
– Słuchajcie, zostawiam was na chwilę – rzucił Stefan i energicznie ruszył w kierunku domku. – Nie rozchodźcie się! – usłyszeliśmy jeszcze, chociaż jego już nie było widać.
Nie odniosłam wrażenia, że ktokolwiek miał ochotę odejść. Nie w tej chwili.
Mój ‘tancerz’, Juliusz, zareagował pierwszy.
– Juliusz de domo: Cezar – znowu w duchu zakpiłam z niego, patrzył za Stefanem, zdziwiony jego reakcją. Potem podszedł do Reni, objął ją ramieniem, z uśmiechem coś powiedział i razem czekali na dalszy ciąg. Nikt nie ruszy się z miejsca. Reszta gapiła się na mnie.
#
Usłyszałam chrobot klucza w drzwiach i chwilę później Stefan stał przy mnie.
– Świetna byłaś! – uśmiechnął się. – Uwaga... – ciszej zwrócił się do stojących na zewnątrz. – Mariolka da jeszcze jeden pokaz!
Spojrzałam na niego zaskoczona. Nie wiedziałam, o czym mówi.
– Co? Niby jaki? Przecież ja nic nie obiecywałam... – patrzyłam na niego z pytaniem w oczach.
On szybko stanął za mną, objął i ustawił przodem do widzów. Nie zdążyłam o nic zapytać, kiedy poczułam jego usta na karku, potem na szyi. Był bardzo podniecony, dyszał mi do ucha. Na chwilę przymknęłam oczy i akurat wtedy jego dłonie ...
... powędrowały w górę i zatrzymały się na piersiach. Miętosił jej dość delikatnie, ale szybko i pobieżnie, mechanicznie, jakby cieszył się z samego faktu ich posiadania.
– Pewnie chce się dostać... – nie dokończyłam myśli, bo poczułam, jak przyciska biodra do mojego ciała, a twardy penis pcha tyłek.
– Chwileczkę... – szepnął do mnie. Wykorzystał moje niezdecydowanie i chwilę później rozpiął rozporek. Wyjął penisa i zanim zareagowałam, już wsunął go między moje pośladki. Chyba westchnęłam speszona jego przebojowością. Wszystko działo się tak szybko... Z przodu chwycił za spódniczkę i zatknął jej dół za pas. A ja cały czas stałam bierna, właściwie czekając na jakieś jego polecenie.
Publiczność zareagowała cichym śmiechem i dyskretnymi oklaskami. Jego pomysł spodobał się. Zaskoczona zdecydowanym zachowaniem Stefana stałam z otwartymi ustami i patrzyłam przed siebie. Trochę dalej od grupy widzów jakaś para przeszła, głośno rozmawiając, ale nawet nie spojrzała w naszą stronę. Publiczność nie była zbita w grupę, więc nie zwracała na siebie uwagi. Z kolei Dominik stał bokiem do nas i na zmianę patrzył w kierunku rogu budynku i na balkon. A ja posłusznie stałam i czekałam. Jak na wyrok...
#
– To co? Zabawimy się szybciutko, dobra? – zapytał szeptem i liznął moje ucho. Przeszył mnie dreszcz. To jedno z moich bardziej wrażliwych miejsc. Stefan lewą ręką chwycił mnie w pół, prawą rozepchnął nogi i bez problemu wepchnął penisa do mokrej pochwy. Zaczął poruszać biodrami. Znowu słyszałam ...