1. Uklad, cz. 4.


    Data: 16.08.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Tomnick

    ... śmiechy i ciche oklaski.
    
    – Stefan, idź na całość! – krzyknął ktoś z oglądających, a reszta wybuchła tłumionym śmiechem.
    
    Chwilę później rozpinał mi bluzkę. Próbowałam protestować, ale był silniejszy i szybszy. Rżnął mnie, trzymałam się futryny, a on chwycił poły bluzki i zsunął ją na boki. Rozochocony sukcesem coraz mocniej uderzał biodrami. Stękałam. Próbowałam zaciskać usta, ale i tak wyrywały się jakieś dźwięki. Byłam bezsilna.
    
    Stefan chwycił mnie za ręce i pociągnął je do tyłu. Stałam w rozkroku, wychylona do przodu, z rękoma wyciągniętymi do tyłu i podciągniętą spódniczką. Goły biust prezentował się w całej okazałości, bo bluzka lekko zsunęła się z ramion. Piersi kołysały się przy każdym ruchu jego bioder, a z dołu słyszałam komentarze na temat mojego wyglądu. Twardy członek rytmicznie wnikał i wysuwał się z pochwy. Stałam bezbronna i pozbawiona intymności. Wszyscy dokładnie mnie widzieli. Nie mogłam ani uciec, ani schować się.
    
    – Żywa, seksualna zabawka dla wszystkich – przemknęło mi przez myśl.
    
    Stefan rżnął mnie coraz mocniej. Teraz on postękiwał. Na pewno z wysiłku, ale przyśpieszył i trzymał mnie mocno. Byłam przekonana, że za chwilę wytryśnie. Miałam rację. Po kilku kolejnych ruchach, nagle gwałtownie wyszedł ze mnie, chwycił za kark i gwałtownym, niecierpliwym gestem pociągnął do siebie.
    
    #
    
    – Klęknij! Szybko! – wystękał Stefan.
    
    Nie chciałam, ale nie miałam wyjścia. Uklękłam i jeszcze widziałam, jak masuje penisa. Czekałam z opuszczonymi ...
    ... rękoma, z potarganymi włosami. Wcześniej szarpana za kark. Po tym wszystkim nie potrafiłam roztaczać resztek uroku osobistego...
    
    – Otwórz usta! – złapał mnie za włosy i odchylił głowę. Kątem oka jeszcze zobaczyłam biały strumień. Spadł mi w usta i na twarz. Po chwili kochanek wypełniał moje usta członkiem.
    
    – No, liż go! – ponaglił mnie, niecierpliwie szarpiąc włosy. Sapał z podniecenia. Widzowie dodawali mu pewności siebie. Żarty były kierowane pod moim adresem.
    
    To szarpanie zabolało. Z członkiem wypełniającym usta nawet nie mogłam sobie pozwolić na grymas. Część spermy wyciekła z ust. Nie chciałam ani lizać penisa, ani połykać spermy. Stefan zauważył mój brak entuzjazmu. Nie byłam podniecona tak jak on. Nie miałam ochoty na takie wymuszone pieszczoty.
    
    – Wystarczy, że użył mnie w pokazie – chciałam jak najszybciej opuścić ten balkon i pokój.
    
    – I połknij wszystko! – ciężko oddychał. Kiedy podniecenie nieco opadło, uśmiechnął się i spojrzał na widzów. Ciche oklaski przyjął z uśmiechem. Wygięty, pokazywał penisa w moich ustach. Nie pozwolił mi wypuścić go z ust.
    
    Przytulona do Kacpra Kinga z uśmiechem rozbawienia patrzyła na nas. On poważnym wzrokiem przyglądał się temu pokazowi spółkowania. Kinga zagryzła wargę, a potem coś szeptała mu do ucha, stojąc na palcach jednej stopy, a drugą nogę uginając w kolanie. Chłopak spojrzał na nią i kiwnął głową, kiedy przestała szeptać. Zbierali się do odejścia. Nowa para z uśmiechem patrzyła na nas. Ani grama zażenowania. Okulary ...
«12...5678»