1. Ławria


    Data: 10.03.2022, Kategorie: historia, Brutalny sex Autor: rodia88

    ... odpowiedział.
    
    - Władimirze Iwanowiczu, nie pogrywaj sobie ze mną – rzekł Beria, po czym zaczął powoli krążyć dookoła niego. - Dobrze wiemy kim jesteś. Jesteś tylko małym człowiekiem, który znalazł się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie. Jesteś tylko małym człowiekiem, który podjął złą decyzją i zaczął współpracować z niewłaściwymi ludźmi. Jesteś tylko małym człowiekiem, który ukrywa wrogów rewolucji.
    
    Ponownie zbliżył się do swojego więźnia.
    
    - Gdzie ukrywasz wrogów rewolucji.
    
    Kowaliow nie odpowiedział.
    
    - Powiedz nam, gdzie ukrywasz wrogów rewolucji, a wyjdziesz stąd z życiem.
    
    Ponownie brak odpowiedzi. Beria znów wstał.
    
    - Oj, Władimirze Iwanowiczu, Władimirze Iwanowiczu. Na trzecim piętrze znajduje się mój gabinet. Tam trzymane są najważniejsze informacje państwowe. A pamiętasz, kto to pomieszczenie zajmował poprzednio?
    
    - Nikołaj Jeżow – odezwał się Kowaliow.
    
    - Właśnie. Nikołaj Jeżow. „Krwawy karzeł”. Człowiek, który niezłomnie przyczynił się naszej wspaniałej ojczyźnie. Ale potem popełnił błąd, Zdradził naszą ukochaną matkę Rosję, nasz Związek Sowiecki. A wiesz, gdzie jest teraz?
    
    Ponownie brak odpowiedzi.
    
    - Dokładnie. Nie żyje. Powiem ci więcej. Egzekucja na towarzyszu Jeżowie odbyła się w sąsiedniej celi. A teraz uważaj. Jeżeli taki los spotkał kogoś, kto wykazał się tak ogromnym patriotyzmem, jak towarzysz Jeżow, to pomyśl, co możemy zrobić z tobą. Z Władimirem Iwanowiczem Kowaliowem.
    
    Kowaliow nadal milczał. Na jego twarzy ...
    ... pojawiało się coraz większe cierpienie.
    
    - Powiedz mi, Władimirze Iwanowiczu, czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak długo już z nami przebywasz?
    
    Więzień spojrzał na Berię.
    
    - Dwa tygodnie, Władimirze Iwanowiczu, dwa tygodnie. Za to od trzech dni ciebie już na tym świecie nie ma.
    
    Kowaliow spojrzał na przybysza, otwierając szeroko oczy.
    
    - Tak, Władimirze Iwanowiczu. Wyobraź sobie, że ktoś przypadkiem twojej rodzinie przed trzema dniami wysłał telegram o twojej śmierci. Ciebie już tu nie ma. Nikt cię tu nie usłyszy, nikt po ciebie nie przyjdzie. Zresztą zginąłeś, bo powiedziałeś nam to, co chcieliśmy usłyszeć, bo ich zdradziłeś. Więzień zaczął rzewnie płakać.
    
    - Zawsze możesz jednak sprawić swoim bliskim niespodziankę i uświadomić im nasz błąd. Wystarczy, że zaczniesz z nami współpracować i powiesz nam, gdzie ukryłeś wrogów rewolucji.
    
    - Nigdy! - syknął przez zęby Kowaliow.
    
    - Nigdy? - mruknął Beria. - To się jeszcze okaże. Dugin! Dajcie mi swój pistolet.
    
    Powiedziawszy to zabrał broń jednemu ze strażników, po czym sprezentował Kowaliowowi soczystego kopniaka. Ten od razu spadł z krzesła. Kat szybki ruchem je z niego ściągnął, po czym wymierzył rewolwer w jego staw skokowy i wypalił. Pomieszczenie wypełniło się przeraźliwym krzykiem i płaczem, któremu zaraz zawtórował następny wynikły z okaleczenia drugiej nogi.
    
    - Zatem jak będzie, Władimirze Iwanowiczu? Powiesz nami, gdzie ukryłeś wrogów rewolucji.
    
    W odpowiedzi otrzymał tylko krzyk i płacz. Dług się nie ...
«1234...8»