Weekend z Alą (V)
Data: 12.03.2022,
Kategorie:
małżeństwo,
Sex grupowy
Lesbijki
Autor: koko
... do mojej, żeby ponownie posmakować ust, które nieskrępowanie wychwalały kochanka. Nawet gdybym próbował jej odpowiedzieć, to i tak byłoby to niemożliwe. Pokonał mnie jej rozwibrowany i wszechobecny język. Wepchnęła go w moje usta, jakby zamierzała nim stłumić ewentualny atak zazdrości. Była nieczysta i bez zahamowań. Moja delikatna i troskliwa żona przypominała teraz napaloną kochanicę, gotową na ostre rżnięcie. Ścisnąłem jej nagi tyłek z całej siły, a ona przywarła brzuchem do mojego krocza. Pobudzała mnie – czuła jak twardnieję. Nie musiała się wcale wysilać, bo dawno byłem gotowy. Twardy jak skała kutas wbijał się w jej brzuch i o mało nie rozerwał mi spodni.
Ala przymknęła powieki i zesztywniała. - Uuuuh...taaak. Jeszcze!– wołała.
Takiej reakcji się spodziewałem. Poczułem kolejny zastrzyk pożądania. Rozpierała mnie energia, której nie mogłem w żaden sposób ujarzmić. Dłonie oderwały się nagle od jej pośladków, żeby zaraz przykleić się do nich z suchym klaśnięciem. Działałem jak w transie. Pierwszy klaps był delikatny, ale każdy kolejny musiał boleć. Ala zacisnęła mocniej ramiona na mojej szyi i spojrzała zaskoczona. Nie kryła jednak, jak bardzo ją to podnieca. Widziałem, że lubi kochać się na ostro.
- O taaak! - zajęczała i oparła się na mnie całym ciężarem. - Tak lubię! Zerżnij mnie jak chcesz! - Rozkazała.
Poczułem jej palce na rozporku. Po chwili szamotaniny z suwakiem spodnie opadły do kostek, a oswobodzony penis z lubością poddał się jej ...
... pieszczotom.
Długo nie wytrzymałem. Odwróciłem ją tyłem i zmusiłem, żeby się pochyliła. Machinalnie oparła dłonie o lustro i wypięła się. Wyglądała jak tania prostytutka, która oddaje się klientowi w toalecie. Tak ją sobie wyobrażałem. Nagie i wypięte pośladki stanowiły cudowny widok, ale nie było czasu, aby się nim napawać. Kiedy poczuła na nich kutasa, schwyciła go i z niespotykaną wprawą wsadziła go sobie w szparkę. Od razu zacząłem się w niej poruszać. Jej tyłek przyjął na siebie serię uderzeń, które z każdą chwilą stawały się potężniejsze. Nie byłem czuły. Wyładowywałem na niej całą zazdrość, dając upust zwierzęcym instynktom. Znowu złapałem ją bezdusznie za ogon włosów i pociągnąłem nie zastanawiając się, czy sprawiam jej cierpienie, czy nie. W lustrze zobaczyłem odbicie twarzy wykrzywionej grymasem bólu i rozkoszy. Patrzyliśmy na siebie wpółprzytomnie, ale jej oczy zaraz stały się mętne i po chwili Ala zupełnie odpłynęła, jakby zażyła potężną dawkę narkotyków. Zresztą nie mogłem zobaczyć nic więcej, ponieważ od jej przyspieszonego oddechu lustro pokryło się parą. Wbiłem się w nią z całej siły, rozpłaszczając podbrzuszem czerwone od klapsów pośladki, a wtedy Ala oprzytomniała. Odwróciła się i usiadła na blacie rozsuwając szeroko nogi.
- Tak we mnie skończ – powiedziała i ponownie pomogła mi wprowadzić fiuta w ociekające śluzem fałdy swojej cipki.
Wśliznąłem się w nią do oporu, a ona zaplotła nogi na moich biodrach. Skrępowała mnie nimi, jakby obawiała się, że wyjdę z niej zanim ...