1. Moje początki (I)


    Data: 12.03.2022, Kategorie: Nastolatki Masturbacja Incest Autor: Takitam

    ... Zamurowało mnie. Pamiętam jak byliśmy mali, to nie raz tak robiliśmy. Ale teraz? Aga odwróciła głowę w moją stronęi najzwyklejszym tonem zapytała:
    
    - Pójdziemy później do Grażyny?
    
    - Dobra – odpowiedziałem, stojąc całkowicie nagi w odległości zaledwie metra od sikającej Agi. Głowę miała dokładnie na wysokości mojego fiuta, który wbrew mojej woli, podnosił się. Aga znowu odwróciła głowę w moją stronę i dość uważnie przyjrzała się mojej pałce. Po dłuższej chwili odwróciła się w drugą stronę. Sięgnęła po papier toaletowy, kawałek urwała, włożyła rękę w swoje krocze, podtarła swoją cipkę i zakładając majtki wstała. Spuściła wodę i podeszła do umywalki. Umyła dłonie, powycierała i ruszyła w kierunku wyjścia. Przed samym wyjściem, jeszcze raz obróciła się w moją stronę:
    
    - Kończ się myć i chodź, śniadanie gotowe. – wyszła, zamykając za sobą drzwi.
    
    Stałem całkowicie oszołomiony, polewając wodą swojego kutas. „K…wa mać! O co chodzi! To nie dzieje się naprawdę!” Po chwili wyłączyłem prysznic, powycierałem, ubrałem i poszedłem do kuchni. Aga stała tyłem do stołu. Usiadłem, chwyciłem kanapkę i patrząc na jej tyłeczek, zacząłem jeść. Po chwili nie wytrzymałem:
    
    - Agnieszka, o co chodzi?
    
    - Ale co? – odpowiedziała nie odwracając się do mnie
    
    - No z tym wejściem do łazienki
    
    Aga odwróciła się do mnie i z błyskiem w oku odpowiedziała:
    
    - Rewanż. Ale jeszcze nie jesteśmy kwita.
    
    W tym momencie usłyszeliśmy klucz w zamku. Wróciła moja mama z nocnego dyżuru w szpitalu. ...
    ... Aga poleciała do przedpokoju, ale po drodze jeszcze nachyliła się nade mną i cicho powiedziała:
    
    - To za wczorajsze podglądanie.
    
    Prawie się udławiłem, a ona tylko się uśmiechnęła i zniknęła za drzwiami.
    
    Jadłem śniadanie i intensywnie myślałem. „Jednak mnie widziała. Nie zrobiła z tego afery, tylko weszła do łazienki obejrzeć mnie gołego.” Aga w tym czasie szczebiotała z moja mamą. Skończyłem jeść i poszedłem do siebie. Później mama powiedziała, żebyśmy w ciągu zrobili małe zakupy, a ona idzie się zdrzemnąć.
    
    Aga wróciła do pokoju.
    
    - To co idziemy do Grażyny?
    
    - Ok.
    
    - Dobra. To ja się tylko przebiorę. – powiedziała i zdjęła z siebie koszulkę. Jak urzeczony patrzyłem na jej staniczek. Aga stała przede mną i ściągała spodnie. Po chwili stała przed mną tylko w bialutkiej, delikatnej bieliźnie, przez którą widać było delikatny zarys jej sutków oraz ciemny trójkącik włosów łonowych. Podziwiałem jej ciało, a ona podpierając ręce w pasie zapytała:
    
    - Podobam Ci się?
    
    - Tak. Bardzo – odpowiedziałem zachrypniętym głosem. Mój członek chciał koniecznie wyjść na zewnątrz, bo mu było stanowczo za ciasno w slipkach.
    
    - To dobrze – odpowiedziała, odwróciła się i schyliła do swojej walizki wypinając w moją stronę swoją cudowną dupcię. Żadne tyłki, które widziałem do tej pory na zdjęciach czy filmach nie były tak piękne. Aga szybko założyła na siebie spodnie, koszulkę i odwróciła się do mnie.
    
    - No to idziemy. Wieczorem o tym pogadamy – i skierowała się do drzwi. ...
«12...678...»