1. Kara za grzechem chodzi (I)


    Data: 20.03.2022, Kategorie: poligamia, Sex grupowy Romantyczne wakacje, miłość lesbijska, Autor: adix

    ... – Marta pocałowała mnie na pocieszenie.
    
    Wróciłem do mojej wciągającej lektury. Nie mogłem się nadziwić ile trzeba mieć woli przetrwania, żeby walczyć w tak beznadziejnej sytuacji na Marsie.
    
    – Powinnam się częściej z tobą kochać. – Marta ponownie przerwała moją lekturę.
    
    – Mhm.
    
    – Słyszałeś?
    
    – Co?
    
    – Mówiłam, że powinnam się częściej z tobą kochać.
    
    – Dlaczego?
    
    – Piszą, że częste uprawianie seksu odmładza skórę. W czasie zbliżenia krew krąży szybciej, co zwiększa dostawy tlenu i składników odżywczych dla naszej skóry. Cera nabiera zdrowego kolorytu, a włosy stają się błyszczące i mocniejsze.
    
    Wysunęła rękę przed moje oczy zasłaniając książkę.
    
    – Mam suchą skórę – powiedziała.
    
    Westchnąłem ciężko, niezadowolony, że Marta przerwała moją lekturę.
    
    – A to nie od słońca i słonej wody w morzu?
    
    Cofnęła rękę, a ja wróciłem do mojego Marsjanina.
    
    – Seks jest dobry na odchudzanie – kontynuowała – podczas jednego stosunku możemy spalić od dwustu do czterystu kalorii.
    
    – Jesteś szczupła.
    
    – Ale jakbym się częściej kochała, to mogłabym więcej jeść.
    
    Marta zahaczyła stopą o moje kąpielówki, aby je ściągnąć. Uniosłem się do góry, a ona wyprostowała nogę zsuwając szorty poza leżak.
    
    – Może wystarczy więcej aktywności?
    
    – Piszą, że najlepsza pozycja, aby spalić kalorie to pozycja na stojąco. Ty lubisz mnie brać na stojąco od tyłu, co?
    
    Spojrzałem na Martę. Była wyraźnie pobudzona.
    
    – Marta, w każdej pozycji uwielbiam się z tobą kochać. – ...
    ... Dotknąłem jej policzka i pogłaskałem czule. – Widzisz, dzięki mnie nie musisz walczyć z tłuszczem.
    
    – Dzięki. – Marta położyła delikatnie ciepłą stopę na moim brzuchu. – Ale trochę mogłabym jednak zrzucić, co?
    
    – Jeśli poczujesz się lepiej.
    
    – A więc jednak?
    
    – Co jednak?
    
    – Mam za dużo?
    
    – Może kilogram.
    
    – Świnia.
    
    – Dobra. Cofam to. Masz idealne proporcje.
    
    – Jak wrócę z wakacji zaczynam dietę.
    
    – Kolejną? – Spojrzałem z politowaniem, przypominając sobie kilka ostatnich zrywów.
    
    – Przez miesiąc tylko warzywa i owoce.
    
    – Oczywiście.
    
    – Nie wierzysz, że wytrwam?
    
    – Wierzę, wierzę – skłamałem, choć dla jej lepszego samopoczucia, chciałem wierzyć, że uda jej się dotrzymać postanowienie dłużej niż ostatnio.
    
    – Chciałabym mieć taką talię jak Patrycja.
    
    – I wystające żebra? – Zwróciłem uwagę na minusy szczupłej sylwetki, aby nie wpadła w zły nastrój i nie popsuła nam reszty dnia.
    
    – Podobają wam się takie szczupłe dziewczyny, co? Pewnie chciałbyś mieć taką Patrycję? – Spojrzała w moją stronę oczekując odpowiedzi.
    
    Jak odpowiedzieć swojej dziewczynie, aby jej nie zranić, że podoba nam się inna. Przecież nie powiem Marcie prawdy, jak działa na mnie Patrycja. Nie wspomnę o jej uwodzicielskich zielonych oczach, jedwabistych miodowych włosach i cudownie jędrnych pośladkach.
    
    – Marta, musisz popracować nad swoim systemem wartości. Nie wpadaj w kompleksy, bo inna dziewczyna nie dojada.
    
    – Ale ładna jest – powiedziała to z nieskrywanym zachwytem.
    
    – Ty ...