1. Kara za grzechem chodzi (I)


    Data: 20.03.2022, Kategorie: poligamia, Sex grupowy Romantyczne wakacje, miłość lesbijska, Autor: adix

    ... bajkowym świecie?
    
    – Taki mi się zamarzył.
    
    – Może ustaw mnie?
    
    Marta podeszła do Patrycji, złapała ją za talię i przestawiła na bok, aby słońce lepiej oświetlało jej nagie ciało. Przesunęła rękę bliżej ciała, nogę ugięła lekko w kolanie, włosy rozłożyła równomiernie na ramionach, a na koniec chwyciła za pośladki i pchnęła lekko do przodu, aby poza wyglądała bardziej naturalnie.
    
    – Teraz nie ruszaj się – powiedziała Marta i klepnęła ją delikatnie w pośladek.
    
    Patrycja cofnęła się, odwróciła i wlepiła w Martę zdziwiony wzrok.
    
    – A to za co?
    
    – To na szczęście. Taki zwyczaj malarzy.
    
    – Naprawdę?
    
    – Nie. – Pokładała się ze śmiechu. – Chciałam, żebyś nie wypinała pupy, bo wygląda to nienaturalnie. Masz takie jędrne pośladki, że nie musisz ich dodatkowo eksponować taką sztuczną pozą. Na pewno w sypialni taka pozycja ci się przyda, ale tutaj tworzymy sztukę.
    
    Marta przerwała, a ja wyobraziłem sobie jak można wykorzystać taką pozę. Uwielbiam patrzeć w dół na pośladki Marty, gdy kocham się z nią od tyłu. Patrycja wyglądałaby w tej pozycji równie apetycznie. Boskie, kuliste kształty rozdzielone penisem pośrodku.
    
    Marta ustawiła ponownie Patrycję, podeszła do płótna, złapała pędzel i zaczęła przenosić na płótno doskonałe kształty naszej wakacyjnej towarzyszki.
    
    – Gdzie zawiesisz obraz? – zapytałem Martę.
    
    – Może w salonie. Wymienię ten znad Morskiego Oka, który namalowałam dwa lata temu.
    
    – Patrycja, co za zaszczyt – krzyknąłem entuzjastycznie. – To ...
    ... najlepsze miejsce w całym mieszkaniu. Każdy, kto odwiedzi Martę, będzie zachwycał się piękną modelką o miodowych włosach.
    
    – Ty też? – zapytała prowokacyjnie.
    
    – Ja zachwycam się każdym nowym obrazem Marty – odpowiedziałem wymijająco, aby nie zostać skarconym przez Martę.
    
    – Marta, zajmujesz się sztuką zawodowo? – Zaciekawiła się Patrycja.
    
    – Nie do końca można to nazwać sztuką. Opracowuję projekty graficzne w agencji reklamowej. Trochę przemycam artystycznej wizji, ale oni wolą proste schematy działające podprogowo na ogłupienie klienta.
    
    – Jakieś ciekawe wyzwania ostatnio?
    
    – Przygotowujemy teraz kampanię salonu z gadżetami erotycznymi.
    
    – Ooo. – Ożywiła się Patrycja. – Ciekawą masz pracę. I co przygotowałaś?
    
    – Firma chce wypromować małe masażery wodoodporne zakładane na palec. Pomysł jest taki, że kobieta leży w wannie pełnej piany. Ma zamknięte oczy i rozchylone lekko usta. Jedną rękę trzyma pod wodą, pod pianą, a drugą na krawędzi wanny. Na palcu widocznej dłoni znajduje się duży złoty pierścionek, który ma sugerować inną obrączkę założoną na palcu drugiej ręki pod wodą. A obok wanny leży otwarte, małe pudełko po wibratorze. Na dole napis, hasło reklamowe. Tylko nie wiemy jeszcze jakie. Mamy problem z wymyśleniem dobrego hasła.
    
    – Może: „Nie licz na innych. Licz na siebie”.
    
    – Hmm, niezłe. Rzucę ten pomysł na zebraniu jako propozycję.
    
    – A może coś takiego: „Twój chłopak ogląda Ligę Mistrzów w telewizji? Niech ogląda. Masz do przerwy czterdzieści pięć ...
«12...456...18»