Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział III
Data: 28.03.2022,
Kategorie:
Tabu,
Hardcore,
Fetysz
Autor: asiulka123
... cały dzień, najlepiej na oczach naszych starych…
- Tak, prosiłabym.
- Nie musisz, tylko je schowałem…
Błyskawicznie wyciągnął z szafy mój różowy szlafrok i czerwoną, pamiętną bieliznę.
- Dzięki – powiedziałam nakładając na swoje „nowe” wdzianko, będące prezentem od braciszka szlafrok, dopiłam drinka, a bieliznę po prostu wzięłam do ręki.
- Nie przebierasz się? – zapytał.
- Szczerze mówiąc… Nie chce mi się. Zobacz sam, która godzina…
Tak naprawdę chodziło mi o to, by spać w tym, w czym przeżyłam tę cudowną noc…
Zaczęłam powoli się wycofywać z jego pokoju, drobniutkimi, choć donośnymi, dzięki szpilkom, jakie mi podarował krokami, co oczywiście nie umknęło jego uwadze, lecz bardziej niż mną, wydawał się być zainteresowany sprzątaniem po naszej „zabawie”…
Gdy znalazłam się praktycznie przy drzwiach i cicho wypowiedziałam:
- Dobranoc, braciszku…
Zrobił kilka szybkich kroków w moją stronę, oczywiście nadal kompletnie nagi. Gdy tylko znalazł się na wprost mnie, błyskawicznie przyciągnął mnie do siebie, jednym ruchem dłoni rozwiązując sznurek od szlafroka i przycisnął do ściany tak mocno, że znów na cipce poczułam jego kutasa, pomimo, że był w stanie spoczynku…
- Nie zapomniałaś czegoś, siostrzyczko?
No, tak… Stringi, które były w komplecie, jaki mi podarował.
Wrócił po nie, leżały przecież na łóżku. Dał mi je do ręki, w której trzymałam bieliznę z „pierwszego razu” i jak zawsze (czyli od wczoraj), przyciągając mnie do siebie, złapał za ...
... włosy, a następnie wkładając swój język do moich ust namiętnie pocałował…
I co chyba też jest jego standardem, musiał powiedzieć kilka słów podsumowania:
- Byłaś nieziemska, ale tyle tego jest, że nie sposób w tej chwili o wszystkim powiedzieć… Domyślam się też, że masz pewne wątpliwości i pytania do mnie, w związku z tym, co wydarzyło się dzisiejszej nocy… Mam propozycję. Zawsze możemy spotkać się w jakimś innym niż dom, bardziej komfortowym miejscu. Aby się umówić, chyba nie mamy problemu?
Brat chce zapraszać mnie na randki, czy o cholerę w tym wszystkim chodzi…
- Prawda? – dodał z lekkim uśmiechem.
- Prawda – potwierdziłam, także się uśmiechając i wyszłam z jego pokoju.
Gdy wróciłam do siebie, mimo okropnego zmęczenia, musiałam raz jeszcze spojrzeć na dziwkę, którą byłam dla niego tej nocy… Stanęłam przed lustrem, szlafrok w dół…
To on mnie nią uczynił? Nieprawda. Potrzebowałam go, by „dziwka” ze mnie wyszła… Wyszła i nareszcie została porządnie zerżnięta i zaspokojona…
Tyle się wydarzyło w tak krótkim czasie, że nawet nie wiem, jak w tej chwili ogarnąć to własnym umysłem… On miał rację. Mam do braciszka ogrom pytań… I obaw.
Ale najbardziej myślę o tym, co powiedział w formie „propozycji” na zakończenie… By spotkać się gdzieś oboje poza domem, gdzie mielibyśmy znacznie więcej prywatności… W końcu, gdy byliśmy dzieciakami, też uwielbialiśmy przecież spędzać czas we dwoje… Tyle, że po tej nocy, jest to już zupełnie inna relacja. Ściągam tylko szpilki i ...