Na górze róże, na dole... na…
Data: 29.03.2022,
Kategorie:
genderfluid,
Fantazja
długa fabuła,
Brutalny sex
Lesbijki
Autor: Mjishi
... skoro już wiesz o naszych zaręczynach, to wiedz też, że jestem przez to ogromnie szczęśliwa — powiedziała stanowczo. — I cieszy mnie to. I nic dziwnego, że chciałabym, żeby któraś z was w końcu poczuła te wspaniałe uniesienia. Tę radość z przebywania z drugą osobą…
— Dobrze, już! — Cerion powstrzymała ją gestem ręki. — Nie chcę słuchać o twoich uniesieniach z tym kundlem. Skupmy się na Jordan.
Anja prychnęła obrażona, ale zerkając na Jordan od razu się rozpromieniła.
— Racja — przyznała. — No. To opowiadaj. Ja muszę wszystko wiedzieć! Kiedy się zorientowałaś, że coś do niej czujesz?
Ciemnowłosa wywróciła oczami. Nie miała ochoty na opowiastki. W tym aspekcie rozmowy wolała akurat Cerion. Rozumiały się. Rozmowy o uczuciach były zbędne. Jednak z drugiej strony… może, jeśli przedstawi im wszystko takim, jakie było, pomogą jej znaleźć w tym jakiś punkt zaczepienia. Pomogą jej znaleźć wady tego „partnerstwa”, jak Nir kazała to nazywać. I dzięki temu przetłumaczą jej, że tak naprawdę nic się nie dzieje.
Westchnęła.
— Nie wiem kiedy. Chyba… już na samym początku. Ale to wyparłam. Tłumaczyłam sobie, że to tylko ten wspaniały aromat krwi tak mnie pociąga. Ale tak nie było. A kiedy to zrozumiałam tak w pełni? Echh… Chyba po naszej trzeciej wspólnej nocy. Kiedy wychodziła na jakąś imprezę do znajomych, na której miała być jej była dziewczyna. Ścisnęło mnie wtedy w żołądku jakby mi ktoś go w supeł zawiązał. Miałam ochotę zabronić jej iść. Naprawdę. Resztkami sił ...
... powstrzymałam się przed zamknięciem jej w pokoju.
— Ech… ta wampirza posesywność — westchnęła Anjia. — Ale dobrze, że jednak pozwoliłaś jej iść — pogratulowała. Jordan tylko parsknęła żałośnie. — No to opowiedz jaka jest. Ogromnie mnie to ciekawi. Muszę poznać osobę, która rozgrzała tak lodowate serce.
Cerion siedziała z surowym, niezmienionym wyrazem twarzy. Jak skamieniała.
— I poznasz — przyznała ciemnowłos. — Przyjdzie za kilka godzin.
Anja wręcz podskoczyła z ekscytacji. Cerion tylko powoli przekręciła głowę w kierunku gospodyni.
— Zaprosiłaś nas, żeby… ją nam przedstawić? — niedowierzała, lecz bezemocjonalny wyraz jej twarzy się nie zmienił.
— Po części — przyznała. — Głównie po to, żebyście mi pomogły ją przekonać, że nie jest człowiekiem.
— Nie psuj nastroju, Cerion. Ja tam się cieszę. Uważam, że to wspaniale, Jordan. No. Opowiadaj. Jak to się stało, że jesteście razem? Jaka jest? I co myśli o tym, że jesteś wampirem. Wie ile masz lat? Co robiłaś w życiu?
— Właaaśnie — najstarsza na nowo nabrała ochoty do konwersacji — Wie, ile masz lat? Wie, że zabijałaś ludzi? Wie, że w czasie wojny byłaś w Schutzstaffel*?
Jordan zacisnęła usta w lekko zszokowanym wyrazie. Kiwnęła głową.
— Ja naprawdę próbowałam wszystkiego, Cerion. Zrazić ją, obrazić, odepchnąć… Choć to akurat, przyznam, że niezbyt dobrze mi wychodziło — dodała szczerze. — Sama zapytała, czy zabijałam ludzi. Myślałam, że szuka zaczepki, że chce mi wyznaczać jakieś granice… Na co oczywiście ...