1. Czas wyborów


    Data: 01.04.2022, Kategorie: wakacje, Pierwszy raz student, delikatnie, Autor: shadow1939

    ... podszedł do okna.
    
    - Proszę Wera... zostaw mnie.
    
    Tym razem milczała, nie próbowała odpowiadać. Po prostu, zostawiła go samego, bez słowa, roniąc łzy.
    
    ***
    
    Zachowanie Weroniki zszokowało go. Wciąż pamiętał jej zachowanie wtedy, tamtego dnia, gdy była u niego i jego rodziców w Pile - cały czas pragnęła z nim przebywać, chciała się tulić do niego. Czyżby wtedy ta niepozorna, młodziutka nastolatka tak bardzo pokochała swojego kuzyna, że teraz nie umie bez niego żyć? Ta myśl tak samo mocno go trwożyła, jak i fascynowała. Jako kobieta Weronika pociągała go, bowiem była przepiękna. Z drugiej strony była przecież jego kuzynką. Nawet, jeśli by chcieli, nie mogliby być razem.
    
    Teraz siedział na łóżku, zastanawiał się jak począć, co zrobić, jak się zachować względem swojej kuzynki.
    
    Zadzwonił jego telefon. Odebrał go.
    
    - Tak?
    
    - Cześć młody, chciałeś abym rozważył problem, który mi opisałeś w smsie - odezwał się głos. - Słuchaj... według mnie ten problem twego znajomego... eh... kurde no ciężkie to jest, ale sądzę, że powinien chociaż dać sobie szansę na spróbowanie. Jeśli tak się zachowuje, to znaczy, że jest to szczere. Powiedz mu szczerze, że powinien dać jej szanse.
    
    - Ok, dzięki za wszystko. Przekażę mu to. Na razie.
    
    - Trzymaj się. I nie kłam. Wiem, kogo to tyczy.
    
    Po zakończeniu rozmowy odrzucił telefon na łóżko i chwilę rozmyślał, stojąc w miejscu.
    
    - Raz można spróbować... - pomyślał.
    
    Wyszedł ze swojego pokoju i dostrzegł słabe światło dobiegające ...
    ... z pokoju Weroniki. Delikatnie otworzył drzwi i wsunął się do środka, bacznie obserwując leżącą na łóżku kuzynkę.
    
    W jego mózg wbił się odgłos jej cichego łkania i szlochania. Zawahał się, czy to aby na pewno dobra pora.
    
    - No cóż, nie ma już odwrotu - pomyślał.
    
    Usiadł na łóżku i zaczął gładzić ją po włosach.
    
    - Czego chcesz? - spytała obracając się do niego, aby móc patrzeć jemu w oczy.
    
    Nie zawahał się. Ujął jej policzek i ucałował ją delikatnie w usta, niezwykle krótko.
    
    - Darek...
    
    - Cii - uciszył ją, po czym znów ucałował te delikatne, drobne usta, kładąc się obok niej i ujmując ją w swoje ramiona. Wziął ją na ręce i zaniósł do swojego pokoju. W nim ułożył ją na łóżku i ściągnął jej sukienkę, zostawiając ją w samej bieliźnie. Z siebie ściągnął koszulkę i jeansy, po czym położył się obok niej, okrywając ich oboje miękką kołdrą.
    
    Na twarzy Weroniki wybuchł potężny rumieniec, ale po chwili ogarnęła się i wtuliła w niego.
    
    - Już wiesz? - spytała.
    
    - Tak, wiem.
    
    - Darek... czy...
    
    - Tak. Już cichutko skarbie...
    
    Po tych słowach wyskoczyła z łóżko i pobiegła do swojego pokoju, po czym wróciła do niego z niewielkim zeszytem. Otworzyła go i podała mu na wyznaczonej stronie.
    
    Na obu stronach był jeden duży rysunek, po lewej ona, po prawej on. Rysunki były niezwykle dziecinne, a strony już zdążyły pożółknąć. Nad nimi koślawym pismem było napisane Weronika Straszewska i Dariusz Straszewski.
    
    Zamknął pamiętnik i odłożył na podłogę pod łóżkiem. Ujął ją ...
«1...3456»