Prywatka
Data: 02.04.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Indragor
... siostrę, ale nadal robił swoje. Dziewczyna tylko spojrzała i po chwili cicho wyszła, a my dokończyliśmy, co trzeba było dokończyć, bo jak inaczej. Nie czułam żadnego wstydu, gdy na nas patrzyła, jak się chędożymy, aż furczy. Taka byłam bezwstydna! Jak już skończyliśmy, powiedział: „o kurczę, siostra nas widziała”. Jednak zauważył, ale dzięki temu, że nie przerwał, ja zaliczyłam kolejny orgazm. I dobrze.
Jak mówiłam, po imprezie zawsze szłam z koleżanką do niej, mieszkała kilka domów dalej i tam nocowałam. I tym razem już zbierałyśmy się do wyjścia, gdy on powiedział: „skoro siostra już nas widziała, to może zostaniesz u mnie na noc?”. Puste łóżko u koleżanki czy łóżko z fajnym chłopakiem? Wybór dla mnie był oczywisty. Spojrzałam na przyjaciółkę. Ta tylko uśmiechnęła się i powiedziała, że jakby co to będzie mnie kryła. Praktyczne nie było ryzyka. Moi rodzice tylko za pierwszym razem zadzwonili, by sprawdzić, czy ich ukochana córeczka jest tam, gdzie miała być, potem już tego nie robili. Dałyśmy sobie po buziaku na pożegnanie, a ona jeszcze zdążyła szepnąć mi do ucha: „zazdroszczę ci”. Oj było czego! Zgadzam się. Poczłapałam na górę do pokoju mojego chłopaka. Drogę znałam już doskonale.
Gdy już oboje doczłapaliśmy na miejsce, zapytał, chociaż było to raczej stwierdzenie niż pytanie: „pewnie chcesz wziąć prysznic”. Tego właśnie w tej chwili potrzebowałam. Pluskam się jakiś czas, a tu drzwi się otwierają, patrzę, a on wchodzi do mnie i to ze stojącym mieczem! Natychmiast ...
... poczułam, jak cipka robi mi się mokra. I wcale nie od wody spływającej po mnie z prysznica. Wręcz przeciwnie, nagle wydało mi się, że gdy tylko woda tam dochodziła, to zaraz z sykiem wyparowywała. „Nie zmieścimy się, gdy tak ci stoi” – prychnęłam śmiechem. Objęłam dłonią jego narząd, który tak mnie zawsze zniewalał, przymierzyłam do cipci i nie mogąc już powstrzymać się od głośnego śmiechu, dodałam: „na szczęście masz go gdzie schować”. Rozchichotaną obrócił tyłem do siebie i przytulił się do moich pleców. Szybko przestawałam się śmiać, bo całą mnie przeszyła niesamowita przyjemność, zadowolenie, spokój; całkowicie się rozluźniłam. Oparłam się mocniej o chłopaka. On w tym czasie przesuwał bardzo delikatnie ręce po moich piersiach, robiąc kółeczka wokół sutków i po całym ciele, ale nie schodził poniżej pasa. Czułam, że mogłabym stać tak dotykana do końca życia, ale trwało to ledwie pół minuty, takie przynajmniej odniosłam wrażenie, gdy jego ręka przekroczyła niewidzialną barierę, powoli przesunęła się po brzuszku, by zaraz potem natrafić na moje włosy łonowe. Tu palce chłopaka zatrzepotały, mierzwiąc mi je, a z moich ust wyrwało się ciche „ach” silnie nacechowane erotyzmem. Ciało za sprawą bioder bezwolnie lekko wygięło się do przodu, jakby chciało powiedzieć „wejdź we mnie”. W tej chwili czułam i byłam jego. Dlatego z satysfakcją i drżeniem przyjęłam jego rękę nieuchronnie podążającą dalej, coraz niżej, coraz bardziej zbliżającą się do mojego skarbu, jedynej części mnie, której ...