Prywatka
Data: 02.04.2022,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Indragor
... jak mi się zdawało w tej sekundzie, jeszcze nie posiadł. Czułam, wiedziałam, że gdy dotknie mnie tam, wtedy staniemy się jednością. I nagle stało się to, czego oczekiwałam i co było dla mnie nieuchronne. Cała mocniej zadrżałam, wydając z siebie jęk rozkoszy, gdy objął w posiadanie moją różyczkę, delikatnie głaszcząc jej płatki, a ta ledwie w kilka sekund zapłonęła, jak mi się zdało żywym ogniem. Płonęłam z pożądania, wydając z siebie pełne namiętności dźwięki. Złapał mnie za biodra i lekko pociągnął do siebie. Instynktownie odczytałam jego zamiar, wypinając pupę. Pierwszy raz w życiu zrobiłam to pod prysznicem i pierwszy raz w życiu zostałam zniewolona od tyłu, ale bardzo pragnęłam i oczekiwałam tego zniewolenia.
Wiele rzeczy działo się wówczas pierwszy raz i pewnie dlatego było to takie fascynujące. Wyszłam spod prysznica i wyjrzałam na korytarz. Pusto. Pędem, nago pobiegłam do pokoju swojego chłopaka. Natychmiast wskoczyłam do łóżka, owijając się kołderką niczym naleśnik. „Dwa razy w ciągu jednego dnia, super” – zaraz pomyślałam zachwycona. Czułam się szczęśliwa, z poczuciem niczym nieograniczonej wolności. Wydało mi się, że mogłabym unieść się, latać w powietrzu, gdybym tylko chciała. To było takie szczęście, że aż wydawało mi się nierealne, jakbym nagle znalazła się w bajce. Działo się jednak naprawdę. Wkrótce pojawił się on, taszcząc swoje i moje ubranie z łazienki i kładąc na fotelu. Trochę zrobiło mi się wstyd, że taka ze mnie bałaganiara. Mogłam przynajmniej ...
... pozbierać swoje ciuszki, a nie żeby chłopak nosił za mną moje majtki.
–Ale zostaw mi trochę kołderki – powiedział, stając przy łóżku.
–Chcę sobie trochę popatrzeć na ciebie – odpowiedziałam zalotnie.
–No to sobie popatrz – uśmiechnął się do mnie, a ja bezczelnie wbiłam swoje oczęta w jego klejnoty.
–Już się napatrzyłam – powiedziałam po dłużej chwili, odwijając się z kołderki.
Leżeliśmy obok siebie, dotykaliśmy się i rozmawialiśmy. W pewnym momencie przytuliłam się do niego jak mała dziewczynka i szepnęłam, zamykając oczy:
–Taka jestem szczęśliwa. – Zaraz potem zasnęłam.
Obudziłam się wcześnie rano i nadal towarzyszyło mi to niezwykłe, przyjemne uczucie szczęścia, którego nie potrafiłam do końca zdefiniować, a które sprawiało, że chciałam, aby tak było zawsze. Spojrzałam na mojego chłopaka i uśmiechnęłam się, ale zaraz zrobiło mi się głupio.
–Przepraszam – powiedziałam.
–Za co? – Był zdziwiony.
–Przespałam całą noc – odpowiedziałam zawstydzona i zaraz dorzuciłam – trzeba było mnie obudzić.
–Ale tak słodko spałaś – usłyszałam.
–Tylko że nie miałeś ze mnie żadnego pożytku – mruknęłam.
–Miałem.
–Jaki? – zdziwiłam się.
–Pooglądałem sobie ciebie, jak spałaś.
–Ja spałam, a ty mnie nagą oglądałeś? – zrobiłam wielkie oczy.
–Aha.
–Nic nie szkodzi. I tak już mnie poznałeś… dogłębnie – zakończyłam wypowiedź śmiechem.
Przeciągnęłam się, bezwstydnie wypinając piersi.
–Mogłyby być trochę większe – skonstatowałam z żalem.
–Nie… są w ...