Folwark (I)
Data: 02.04.2022,
Kategorie:
enf,
modelka,
BDSM
Autor: MarekDopra
... Małgorzata stała tak chwilę z gołym tyłkiem. Rafał siedział niewzruszenie jakby mu się nie śpieszyło. Nikt na nią nie naciskał, ale w jej głowie wirowało. Wiedziała, że to będzie kompletna degradacja, ale znała swoje miejsce. Spojrzała jeszcze raz na leżący opodal pasek i przełknęła ślinę. Pogodziła się ze swoją rolą i pochyliła się, dotykając dłońmi stóp. W tym momencie siedząca obok Iwona żachnęła się lekko pod nosem.
- Tak jest ok? – zapytała się Małgorzata.
- Tak – wtrącił Rafał. – Masz pięknie wyeksponowane oba otworki. Twoja dupka wygląda bardzo bezbronnie. – Małgosia poruszyła się. – Nie. Nie zaciskaj ud, rozsuń je z powrotem. O, tak właśnie. To ważne dla sesji, że nie robisz problemów – pochwalił, po czym zwrócił się do Iwony – taka owłosiona wygląda bardziej wulgarnie. Co nie?
Iwona wstała z krzesała, podeszła do Małgorzaty i spojrzała na nią z góry.
- No, to do folderu to się nie nadaje – powiedziała. – Jest wilgotna. Ale pupa czysta. Dobrze się Małgosiu spisałaś. – Odwracając się i siadając na krześle dodała – to możesz wstać.
Małgorzata obróciła się ciągle zmieszana. Pociągnęła bezwiednie w dół swoją koszulkę, chcąc podświadomie ukryć swą cipkę, a raczej to, jak jest teraz rozgrzana.
- Ufff... - westchnęła pod nosem po cichu.
- Widzę, że przeżywasz – Iwona odpowiedziała z uśmiechem. – Pewno nikt cię jeszcze tak nie potraktował...
- No, szczerze - to nie – odpowiedziała.
- Ale taka praca - powiedział Rafał. – No dobrze... to my się teraz ...
... przejdziemy może rozejrzeć za plenerami.
Mężczyzna wstał. Razem z koleżanką zaczęli zbierać ze stołu niektóre swoich przyborów. Małgorzata stała ciągle na środku pokoju, gdy wychodzili. Przed wyjściem Iwona odwróciła się jeszcze i powiedziała:
- W sumie to jak masz się nudzić, to wypakuj nasze walizki do szafek.
- No, dobry pomysł - podchwycił Rafał.
- Wiesz - dodała Iwona - i z podróży jesteśmy, to tam jakieś bluzki są brudne. Bądź tak miła i je wypierz. Tylko proszę w rękach, bo delikatny materiał. Nie ma tu jeszcze służby w tym ośrodku, ale ty pewno znasz się na tego typu zajęciach. Dasz radę na pewno.
Małgorzacie nie uśmiechała się ta dodatkowa praca, za którą pewno nie będzie wynagrodzona. Jednak wiedziała z doświadczenia, że nie ma się co stawiać jak się nie ma argumentów, bo to zawsze przynosi więcej szkody niż pożytku. Westchnęła tylko i powiedziała:
- Tak. Poradzę sobie. Możecie spokojnie iść.
Rozejrzała się po pokoju, by zobaczyć co ją czeka. Rafał przy wyjściu odwrócił się i dodał:
- Uwiniesz się z tym mig. A jak się spiszesz, to w nagrodę popieszczę ci potem futrzaka.
Drzwi się zamknęły i Małgosia nie zdążyła nawet zareagować. Została sama w pokoju. Usiadła zmieszana gołym tyłkiem na kanapie i rozmyślała. Patrzyła na walizki ustawione tuż obok. Czas leciał, a w jej głowie pojawiały się różne myśli. Nie uważała, że to fair z tą dodatkową robotą, ale kolejne problemy nie były jej potrzebne. I jeszcze ten pas... Przypominał jej, co ona tu ...