1. Jola i jej historia cz.1


    Data: 20.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... łechtaczki. Nie trwało to długo, macocha jęknęła, zadygotała, ścisnęła udami głowę, której nie zdążyłam podnieść i aby nie wrzeszczeć nakryła sobie twarz poduszką. Targały nią jakieś dreszcze i skurcze; po chwili leżała głęboko oddychając i wpatrując się wielkimi oczami w sufit.- Jolciu, dziękuję – przytuliła się do mnie.- To ja tobie, mamo, dziękuję. -objęłyśmy się ramionami i wyczerpane niemal natychmiast usnęłyśmy. Obudziłam się nad ranem, chciało mi się siku, po wyjściu z łazienki poszłam do swojego pokoju, nie chciałam, żeby ojciec po powrocie zastał nas obie nagie w jednym łóżku. No i okazało się, że miałam nosa; kiedy rano wstałam, słyszałam, jak rozmawiali leżąc jeszcze w pościeli. Posłuchałam chwilkę pod drzwiami, ale zaraz odeszłam, bo oni... bzykali się! Nie wiem dlaczego tata co chwilę o coś pytał Klarę, ale ewidentnie bzykali się; łózko trzeszczało, kobieta stękała, ojciec posapywał. Ubrałam się w dresy, dzisiaj sobota, nie ma przecież szkoły, mogę być na luzie. Zadzwoniła moja komórka, odebrałam, to Nela.- Cześć Jolka, jak tam dzisiaj samopoczucie? - zaszczebiotała do telefonu.- Moje OK, a twoje?- Też wspaniałe! Widzimy się dzisiaj na Galerii? Opowiem ci co i jak...- Nie wiem, zastanawiam się – choć byłam już od chwili przebudzenia pewna, że tam pojadę.- No coś ty, nie daj się prosić będzie fajnie, zobaczysz! - usłyszała nutkę żalu w głosie przyjaciółki.- No dobrze, namówiłaś mnie – usłyszałam odgłos kroków schodzących do kuchni rodziców. - To o której się ...
    ... widzimy?- Super, bądź koło piątej, cześć!- Jeszcze tylko spytam rodziców i dam ci znać, czekaj na sygnał – rozłączyłam się.- Kto dzwonił? - ojciec stał przy stole ze szklanką soku w dłoni.- Nela. Pytała, czy nie poszła bym z nią dzisiaj do kina.- Oczywiście, że możesz – to Klara – tylko żeby nie było alkoholu! - z uśmiechem pogroziła mi palcem.- No co ty, mamo! Wiesz, że nie lubię.- Wiem, córeczko, wiem – podeszła, objęła mnie i uściskała, a ja poczułam wilgoć w cipce.- Mam nadzieję, że stówka ci wystarczy – ojciec wyciągał w moją stronę dłoń z banknotem.- Tak, tato, w zupełności wystarczy. Dyskretnie przyglądałam się im obojgu. Ojciec zachowywał się tak, jak zwykle, ale Klara co chwilę zerkała w moją stronę, a kiedy nasz wzrok spotykał się – opuszczała głowę z dziwną miną. Bałam się, że ojciec zobaczy jej niecodzienne zachowanie, więc wzięłam kubek z kawą, którą sobie przed chwilką zaparzyłam, szybko wyszłam z kuchni i poszłam na spacer do ogrodu. Posesja jest wielka, więc było gdzie pochodzić. Nie wiedziałam, co myśleć o minionej nocy. Pieściłam się z własną matką! Co z tego, że nie rodzona? Kocham ją tak, jakby to ona mnie urodziła, więc jak do tego doszło? Fakt, była pijana, a ja podjarana zajściem w Galerii, ale czy to mnie tłumaczy? Usiadłam na ławeczce w altanie, co chwilę wypijałam łyk kawy, bez sensu gapiłam się przed siebie. Kurwa mać! Szesnastolatka musi sama rozwiązywać takie problemy? Fakt, nikt mnie do niczego nie zmuszał, nawet tamten... jak Nela mówi... „bojek” był ...
«12...91011...»