1. Jola i jej historia cz.1


    Data: 20.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... może dać mi kasę, nie podawałam konkretnej kwoty. Kiedy skończyłam obciągać zastanawiająco rosnącą pałę i zdejmowałam napełnioną ciepłą spermą prezerwatywę, zauważyłam, że coś wkłada do mojej torebki. Udałam, że nie widzę, ubrałam się, a on jak poprzednio wsunął mi za staniczek zwitek banknotów. Po wszystkim siadłam już przy stoliku i poprosiłam o kawę, zajrzałam do torebki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyła tę bransoletkę! Była zjawiskowo piękna, musiała kosztować majątek!. Wyciągnęłam z dekoltu pieniądze, policzyłam, był to okrąglutki tysiączek! Przecież za taką kasę mógł mieć najlepsze panienki w mieście i to na całą noc. Poczułam się dumna, bo jednak wybrał mnie! Zaraz jedna mina mi zrzedła, bo uświadomiłam sobie, że sama porównuję się do prostytutek i cieszę się z tego... Nie chciałam już rozmawiać z kumpelkami, ale ciągle czułam silne podniecenie, które chciałam w jakikolwiek sposób rozładować. Po chwili namysłu postanowiłam sama sobie pomóc; w Galerii był przecież sex shop! Kilka chwil później oglądałam kolekcję sztucznych penisów, różnych lubrykantów, ciuszków i innych, o których zastosowaniu nie miałam pojęcia. Wybrałam z półki wibrator w kształcie penisa zbliżonego wielkością do tego, czym dysponował mój bojek. Trochę się bałam, że sprzedawca poprosi mnie o dowód osobisty, ale na szczęście to był facet, a nie kobieta. Gość z obleśnym uśmiechem otaksował mnie wzrokiem, dłużej przyglądając się biustowi, skasował za gadżet i wsadził go do neutralnej ...
    ... torby.- Będzie z niego dzisiaj użytek, co? - cały czas uśmiech nie schodził z pyska tego oblecha.- Gówno cię to obchodzi! - odszczeknąłem i wyszłam z tego przybytku. Jak mogą w takich sklepach zatrudniać tych beznadziejnych kretynów? Nie miałam pojęcia, w moim przekonaniu taki typek tylko odstrasza klientelę. Taksówkarz zawiózł mnie do domu, szybko pobiegłam niemal do swego pokoju, rozebrała się do naga i wskoczyłam pod natrysk. Starannie umyłam też swój nowy zakup jeszcze raz obejrzałam go uważnie, ochrzciłam go imieniem Adam, no bo pierwszy w mojej cipuni i wróciłam do siebie. Posmarowałam wibrator żelem, zgasiłam światło, włączyłam płytę z cyklu smooth jazz, położyłam się na łóżku. Nastrojowa muzyka, ciemność i wspomnienie dzisiejszego wieczoru rozmarzyły mnie. Zaczęłam delikatnie dotykać biustu, masowałam sutki, potem zabrałam się za cipkę. Nawet bez żelu była dość wilgotna, wsuwałam w nią wpierw jeden palec, potem drugi. Bawiłam się guziczkiem łechtaczki, ugniatałam ją, masowałam, pocierałam o nią palcami, sięgnęłam po swój nowy nabytek. Włączyłam na najwolniejsze drgania, zbliżyłam do pipki, przyłożyłam do szparki. Delikatne wibracje Adama dawały niesamowite uczucie, czułam się wspaniale. Odważnie wsunęłam trochę głębiej w cipkę ten drgający, elastyczny i miły w dotyku sprzęcik. Podniecenie narastało, wsuwałam wibrator coraz głębiej, wciągałam i znowu wsuwałam... Zwiększyłam częstotliwość drgań, sama też coraz szybciej ruszałam dłonią, czułam falę ciepła rozchodzącą się od ...