1. Red Mark (I)


    Data: 21.08.2019, Kategorie: Fantazja wampiryzm, Lesbijki Autor: Camess

    ... mojego biura... - powiedziała Caroline, wpatrując się głęboko w jej oczy. Chciała momentalnie spełnić rozkaz i pobiec z nią gdziekolwiek, jednak powstrzymała się w ostatniej chwili. Już prawie podniosła się z kanapy.
    
    - Nie sądzę... żeby to był dobry pomysł. Jestem tu ze znajomymi — odpowiedziała jej. Kobieta wyglądała na zaskoczoną. Po chwili dziwnej ciszy, bez słowa wstała i zniknęła w tłumie. Nat nawet nie widziała, w którą stronę poszła — po prostu się rozpłynęła. Co za dziwna sytuacja. Pomimo niezręczności, nie mogła pozbyć się z głowy obrazów pięknej twarzy Caroline, jej zgrabnego, idealnego ciała...
    
    Po chwili cała trójka jej znajomych wróciła do stolika.
    
    - Co jest Nat? Wyglądasz, jakbyś widziała ducha — powiedział z rozbawieniem w głosie Jacob.
    
    - Nie, nic... Myślałam, że widzę kogoś, kogo znam - odpowiedziała dziewczyna, zatajając historię o spotkaniu z właścicielką lokalu. O ile naprawdę nią była, wydawała się odrobinę szalona.
    
    Cała ekipa bawiła się jeszcze przez jakiś czas, aż w końcu nadszedł czas na ewakuację. Oczywiście reszta chciała zostać, wybijała się jedynie mała fotografka.
    
    - Naprawdę muszę uciekać, jest już trzecia w nocy. Ale Wy zostańcie, bawcie się! - przekonywała ich. W końcu udało jej się dopełnić wszystkich pożegnań i wyszła z klubu.
    
    Jakiś czas próbowała złapać taksówkę, jednak przez natłok ludzi dookoła było to prawie niemożliwe. Zirytowana poszła w stronę swojego mieszkania. Obrała drogę prowadzącą przez mały skrót — długi ...
    ... odcinek między blokami, ciemna alejka, bez żywej duszy. Gdy tak szła, tupiąc głośno swoimi szpilkami, rozmyślając o dziwnej kobiecie z Lust, ponownie odczuła wrażenie, jak gdyby ktoś ją obserwował... Przyspieszyła kroku.
    
    Caroline nie mogła się nadziwić, jakim cudem dziewczyna z klubu zdołała się oprzeć jej urokowi. Nie udało się to nigdy, żadnemu człowiekowi. A była prawie pewna, że Natalie jest człowiekiem. Choć pachniała dużo, dużo lepiej...
    
    Jej zafascynowanie było na tyle duże, że opuściła swój lokal w momencie, gdy zrobiła to dziewczyna. Podążyła za nią, obserwując ją całą drogę, po prostu przeskakując po dachach budynków. Gdy Natalie weszła w jedną z ciemniejszych alejek, upewniła się szybko, że nikogo nie ma w pobliżu. Zogniskowała na niej swój wzrok, będąc pewną, że odczuje to wręcz fizycznie. Mała sztuczka wampirów. Usłyszała, jak serce dziewczyny przyspiesza, zobaczyła, jak rozgląda się dookoła i idzie szybciej. Zeskoczyła z bloku i wyszła zza alejki, wprost przed śliczną kobietę. Ta stanęła na moment jak zamurowana, jednak Caroline tylko się uśmiechnęła, odsłaniając śnieżnobiałe zęby, przechylając delikatnie głowę niczym kot, patrząc na nią intensywnie. Natalie odwróciła od niej głowę, jak gdyby to, że nie może jej zobaczyć, cokolwiek da. Ruszyła szybko przed siebie, omijając ją o parę metrów. Caroline pozwoliła na to, z przyjemnością oglądając jej szybki krok, obserwując jej ciasno opięte przez materiał sukienki pośladki i zgrabne nogi. Jeszcze chwila i nie będzie ...
«12...456...9»