Przepchaj mi rurę
Data: 23.04.2022,
Kategorie:
sąsiedzi,
hydraulik,
Anal
humor,
seks w samochodzie,
Autor: XXX_Lord
... samej chwili do łazienki wkraczają obaj panowie. Nadzy. Spoglądam na ich ciała, nie mają kaloryferów na brzuchu i rozbudowanych klatek jak podnoszący ciężary, ale są seksowni. To trzeba im przyznać.
Mój wzrok prześlizguje się w dół, na ich członki. Są lekko wzwiedzione, jakby chcieli dać mi szansę na doprowadzenie ich do stanu pełnej gotowości.
- I jak, wanna działa? – Surma podaje mi dłoń pomagając stanąć na podłodze, a Drawicz okrywa ręcznikiem na plecach lekka trąc powierzchnię skóry i zbierając z niej kropelki wody. Dotyk miękkiego, frottowego materiału i bliskość ich nagich ciał powoduje, że znowu robię się mokra i mam ochotę. Ogromną. Ten jeden orgazm to jak kropla w morzu potrzeb.
- Jestem gotowa na was chłopcy – Mruczę pod nosem spoglądając na zmianę na obu, po czym klękam i biorę do ust kutasa Drawicza liżąc go od jąder do główki i wkładając ją sobie całą do ust.
- Wiedziałem, od kiedy cię zobaczyłem, że lubisz ten sport, maleńka – Rafał ciężko dyszy trzymając dłonie na biodrach i obserwując moje usta obrabiające kutasa.
- Teraz trochę dla ciebie – Patrzę w górę w kierunku Piotra, po czym nie odrywając od niego oczu wsuwam napiętego członka prosto w usta. Głęboko, prawie do samego gardła. Długie "ooch" bezwiednie wydobywa się z jego ust, a on zaczyna poruszać biodrami demolując moje podniebienie.
- Mhmm – Wyciągam drugiego kutasa z ust, po czym spluwam na oba i poruszam w dość szybkim tempie po ich powierzchni dłońmi – Chcę was w środku, moja ...
... cipka jest głodna.
Skąd się to wzięło? Nigdy nie byłam perwersyjna, a w łóżku mimo, że nie jestem cicha to zazwyczaj nie mówię zbyt wiele.
- Chodź, pokażemy ci coś – Surma bierze mnie za rękę i prowadzi po schodach na górę. Otwiera drzwi.
Jezu.
Łoże, które oprócz małej komody jest jedynym meblem w pomieszczeniu mogłoby śmiało pomieścić kilka par.
- Ogromne – Spoglądam na obu – Który z was pierwszy?
- Wypnij dupcię – Drawicz popycha mnie lekko na łóżko. Klękam tyłem, w pozycji zbliżonej do tej z samochodu.
- Zaraz, gumki – Reflektuję się – Mam dni płodne i nie chcę bujać z wami niemowlaka w kołysce za dziewięć miesięcy.
Surma rzuca Drawiczowi opakowanie kondomów wyjęte z komody, który wprawnym ruchem rozrywa torebkę i nakłada lateksowy kapturek na swoją dzidę.
- O taak, wsuń go najgłębiej jak potrafisz – Proszącym głosem ciężko łapię powietrze, kiedy zostaję wypełniona niemal do samego końca, a po chwili moje piersi zaczynają bujać się w rytm szybkich wbić.
- Wyżej tyłek, muszę widzieć, w co się pakuję – Strofujący głos Rafała dochodzi do mnie z opóźnieniem. Na pośladku czuję lekkiego klapsa, który promieniuje ciepłem, spływającym do wewnątrz ud i kumulującym się w cipce.
- Jeszcze, szybciej! – Dopinguję go do większego wysiłku, kiedy w moich ustach niespodziewanie ląduje organ Surmy. Gorący i twardy, toruje sobie drogę w ich głąb nie zważając na fakt, że mam problem ze złapaniem choćby jednego haustu powietrza i jęczę coraz głośniej, posuwana z ...