1. Nie - Boska opowieść (IV)


    Data: 22.08.2019, Kategorie: piekło, diabeł, miłość, Brutalny sex Autor: Nazca

    ... Wróciłem myślami do naszego pierwszego zbliżenia, do tego co doświadczyliśmy...
    
    Czy Adela potrafiła przenieść nas w przyszłość? Miała wielki dar kreacji, jej możliwości ograniczała tylko wyobraźnia. A czy jej wyobraźnia miała jakieś ograniczenia?
    
    Wszystko co doznałem i przeżyłem, wydawało się takie prawdziwe... Ada była moją kobietą, a ja jej mężczyzną, mieliśmy dzieci, prowadziliśmy beztroskie życie, żyliśmy zupełnie jak w ... Niebie... Życie to było wiecznością. Wiecznością, która trwała tyle, ile nasz akt miłosny.
    
    — Czy to co widzieliśmy, to co przeżyliśmy — musiałem się spytać — było prawdziwe ?
    
    Leżała z głową na mojej piersi. Wsłuchiwała się w bicie serca.
    
    — Czy nasze zbliżenie było rzeczywiste? Czy rytm twego serca jest prawdziwy?
    
    Ciało każdego diabła w Piekle było iluzją, stworzoną przez wieczną i niezmienną duszę. Wszystko co istniało w Piekle było także mirażem materialnego bytu. Czy to było równoznaczne z tym, że nasze zbliżenie, nasze serca były również tylko urojeniem?
    
    — Ada, ja już nie potrafię rozróżnić rzeczywistości od ułudy...
    
    Dziewczyna uniosła się na rękach tuż nade mną. Miała zamyślony wyraz twarzy i nieodgadniony wzrok.
    
    — Nie martw się Szemchazaju, zrozumiesz wtedy, gdy nadejdzie właściwy ku temu moment...
    
    — Isztar, Lilith i Diabla, czekają na mnie — przerwałem ciszę. — Wyruszymy do Pałacu Trzeciej Świątyni i obalimy Belzebuba. Tylko wtedy będziesz bezpieczna. Tam też znajdziemy sposób, aby przywołać Pierwszego Anioła.
    
    — ...
    ... To on mnie tutaj sprowadził — rzekła Adela. — Chciał abym była z tobą, a i ja pragnęłam tego samego.
    
    — Ma na imię Samael...
    
    Dziewczyna zamilkła, jakby walczyła z własnymi myślami. Pogładziłem ją po plecach, nasycając zmysły przyjemnym dotykiem jedwabistej skóry. A gdy nabrała odwagi, powiedziała :
    
    — A jednak uważam, że postępujemy niewłaściwie. Popierając Samaela występujemy przeciwko Bogu...
    
    Ująłem ją ramionami i przewróciłem na plecy. Przygniotłem swoim ciężarem.
    
    — Występujemy przeciwko Belzebubowi... Czy jest coś gorszego od jego władzy?
    
    — Świat bez Boga!
    
    — Czy nie pamiętasz co uczynił ci Bóg? — przypomniałem, że to On strącił jej duszę do Piekła. — Czy nie pamiętasz co uczynił tobie Szatan? — dziewczyna wzdrygnęła się na myśl o swym oprawcy.
    
    — Kimże jestem, aby podważać wyroki Boskie? — przez chwilę milczała, po czym przejechała rękoma po moich włosach. Uśmiechnęła się, tak jak tylko ona potrafiła. — Cały ból i upokorzenie jaki zeznałam, doprowadziło mnie do tego miejsca, do ciebie. Skoro więc taka była cena szczęścia, przyjmuję ją z pokorą... Aza, uważam, że to był Boski plan abyśmy odnaleźli siebie...
    
    Z tym stwierdzeniem zgodzić się nie mogłem. Bóg rzucił nas do Piekła i zapomniał o naszym szczęściu i krzywdach. Sami decydowaliśmy o własnym losie, nikt nami nie sterował.
    
    — Sami musimy wywalczyć wolność i pomścić doznane krzywdy! —rzekłem.
    
    — Czy Pierwszy Anioł na to zważa?
    
    — Samael jest Wielką Doskonałością. Wspaniałym kreatorem. Jest ...
«12...789...21»