1. Mea Culpa


    Data: 24.04.2022, Kategorie: rozstania i powroty, stara miłość nie rdzewieje, Zdrada wspomnienia, uczucia, Autor: XXX_Lord

    ... najbardziej zatwardziałych, potencjalnych zakupowiczów oraz chętnych rozrywki zmuszał wręcz do pozostania w domu. Nawet liczba samochodów, poruszających się jedną z głównych arterii miasta stołecznego w ten zamarznięty poranek była niższa w stosunku do zwykle tutaj widzianej.
    
    – Tak?
    
    – Wstąpcie do marketu i kupcie ziemniaki. – Jej głos, wysoki i melodyjny wybrzmiewał w słuchawce smartfona. Dopiero teraz, w dobrze oświetlonym miejscu, jakim było centrum handlowe widoczna była jego powiększająca się łysina. Niezbyt wysoki, dość chudy, choć jego chód zwiastował, że jest sprawny fizycznie i silny, trzymał za dłoń małego chłopca, ze zwichrzonymi ciemnymi włosami, szarymi oczami i zawadiackim uśmiechem.
    
    – Coś jeszcze? Może wyślij mi SMS–a, pewnie zaraz coś ci się przypomni.
    
    – Kup może jakieś wino na wieczór.
    
    – Daria, muszę kończyć. – Chłopiec gwałtownie wyrwał do przodu, na co mężczyzna odsuwając smartfona od ucha, huknął głośno na małego po imieniu na cały parking, czym zagłuszył parkujący obok samochód. – Naprawdę muszę, Franek dostał małpiego rozumu. Czekam na SMS-a. Cześć.
    
    – Tato, zobacz, jaka super fura!
    
    – Synu, ja wiem, że jesteś fanatykiem samochodów, ale nie możesz biegać po parkingu, rozumiesz? Co stanie się, jak wpadniesz pod samochód? No?
    
    – Noo… – Mały patrzył na niego ze skruszoną miną.
    
    – No, słucham.
    
    – Pojadę do szpitala i będę leżał w gipsie w łóżku. – Franek z opuszczonym w betonowe płyty wzrokiem przyznał ojcu rację – Albo nawet mogę ...
    ... umrzeć – dodał – ale fura i tak jest świetna! – Zerknął z błyskiem w oku na stojącego nieopodal Jaguara. – Jak będę zarabiał dużo pieniędzy, to sobie taką kupię!
    
    – Myślę, że z twoim zacięciem będzie stać cię na lepsze sztuki. – Mężczyzna poczochrał dziecku włosy i wskazał kierunek wyjścia. – Musimy zrobić zakupy, mama potrzebuje ziemniaków. Przysłała mi też SMS–a, że na obiad będą buraki i kotlety z kurczaka.
    
    – Znowu buraki na obiad? Fuu. – Młody wysunął język i włożył palec wskazujący do ust, symulując wymioty. – Będę miał czerwone siki, hehehee – zarechotał – A kupa, też jest czerwona po burakach?
    
    – Nie wiem, sprawdź. – Mężczyzna mrugnął okiem do chłopca, wsiadł do windy i wcisnął „zero”. – Nie oglądałem aż tak szczegółowo własnej kupy, ale może tobie uda się coś dojrzeć.
    
    – Tato, długo jeszcze? – Chłopiec ewidentnie nudził się w trakcie zakupów. Wózek, prowadzony przez mężczyznę oprócz ziemniaków i buraków uzupełniły kolejne składniki, przesyłane SMS-ami, na które przestał się denerwować i reagował jedynie ciężkim westchnięciem. Kac zniknął, jak ręką odjął. W duchu podziękował Darii, faktycznie zabranie Franka na zakupy było świetnym pomysłem.
    
    – Już kończymy. Kupię sobie jeszcze piwo.
    
    – Piwo śmierdzi. Fu. – Franek po raz kolejny włożył palec do ust.
    
    – A co tobie nie śmierdzi? – zaśmiał się głośno i zaczął wykładać zakupy na taśmę przy kasie.
    
    – Wszystko śmierdzi – Chłopiec pełnym przekonania głosem odparł ojcu. Kasjerka obserwowała z zaciekawieniem na ...
«1234...83»