Mea Culpa
Data: 24.04.2022,
Kategorie:
rozstania i powroty,
stara miłość nie rdzewieje,
Zdrada
wspomnienia,
uczucia,
Autor: XXX_Lord
... ciemności, jaką widział w nich tuż po wypadku i pogrzebie.
– Chcę się kochać, rozbieraj się. – Ściągnęła sweter, a on spostrzegł, że nie ma pod nim nic poza prześwitującym lekko biustonoszem. Poczuł lekkie drgnięcie, którego nie odczuwał od chwili, gdy kochał się z nią po raz ostatni, ponad pół roku temu.
– Muszę iść pod prysznic, capię jak po pracy w polu. – Zaśmiał się z jej bezpośredniości, czując rosnącą erekcję. – Poza tym, no – Patrzyła na niego pytająco – nie robiliśmy tego bardzo długo, wyszedłem z wprawy.
– Przestań, przecież to nie wyścigi albo sport na punkty – Wzięła go za policzki w dłonie i pocałowała w nos – chodź, wyszoruję ci plecy, a ty w nagrodę mnie przelecisz – Zaśmiała się prowokująco – to co, panie Krawczyk?
– Szykuj się, Dawidowicz. Uprzedzam, że naprawdę jestem wyposzczony.
– No to będzie krótka piłka, cztery ruchy, worek suchy – westchnęła z udawanym zmartwieniem. – Kto ostatni w wannie, ten dupa wołowa. – Śmiejąc się, uciekła do łazienki. Krystian powiedział tylko pod nosem „baby” i ruszył wolnym krokiem w kierunku swojej kobiety.
Jedynej, jaką naprawdę kochał w życiu.
Wreszcie wina, jaką w sobie nosił, powoli ustępowała, jak powietrze, wypuszczane z przekłutego balonu. Bardzo powoli.
– Zasnąłeś? – Dobiegł go jej prowokujący głos i dźwięk wlewanej do wanny wody. – Dupo wołowa?
– Poczekaj, ty cholero – odkrzyknął – zaraz przekonasz się, co ta dupa wołowa potrafi. – Rozbierając się i rzucając ciuchy na podłogę, wszedł do łazienki.
I do niej.
Do swojej Wery.
Koniec.