1. Mea Culpa


    Data: 24.04.2022, Kategorie: rozstania i powroty, stara miłość nie rdzewieje, Zdrada wspomnienia, uczucia, Autor: XXX_Lord

    ... to, co miałam do powiedzenia to – zapłakała – znienawidziłbyś mnie i zostawił. A tego bym nie przeżyła. – Skryła twarz w jego ramieniu i bezgłośnie łkała.
    
    Czuł jej łzy, przesiąkające materiał koszuli. Wiedział, że stało się coś podczas jego pobytu w Anglii, ale podejrzewał ją bardziej o jakąś jednorazową przygodę z innym mężczyzną, niż coś takiego. Czuł, że zmieniła się przez te kilka miesięcy, że odsunęła się od niego. Próbował z nią rozmawiać, wielokrotnie, ale nic nie przynosiło skutku. Odsuwali się od siebie, aż wreszcie on dostał pracę w Anglii, w miejscu, gdzie był na praktykach. Umówili się, że ona przyjedzie do niego po kilku miesiącach, jak tylko on poukłada wszystko na miejscu.
    
    Nigdy nie przyjechała. Po tym, jak wrócił do Polski, po nią przeprowadzili rozmowę, podczas której oboje doszli do wniosku, że coś się popsuło. I powinni jakiś czas pobyć oddzielnie. A potem zobaczą.
    
    – I tak zobaczyliśmy, że się rozstaliśmy – powiedział na głos, a ona podniosła głowę, zdziwiona jego reakcją.
    
    – Nic, nic. Myślę głośno.
    
    – Nie jesteś wściekły? Oszukałam cię bądź co bądź w jednej z najważniejszych życiowo kwestii.
    
    – Czy jestem wściekły? – Wytarł opuszkami palców łzy z jej policzków. – Nie. Jest za późno na to, żeby być wściekłym. Jest mi przykro, bo wydawało mi się, że ufamy sobie, jak nikomu innemu. A jednak tak nie było – dodał smutno. – Mimo to wybaczam ci, bo z drugiej staram się postawić na twoim miejscu i w jakimś sensie rozumiem, dlaczego się bałaś – ...
    ... uśmiechnął się do niej. – Ja też nie byłem bez winy, bo powinienem być bardziej zdeterminowany. Powinienem zaciągnąć cię siłą na terapię dla par, a odpuściłem i niestety wszystko się rozpadło.
    
    – Kryniu? Wybaczysz mi? Kocham cię i nie chcę mieć przed tobą tajemnic.
    
    – Każdy ma jakieś tajemnice przed partnerem i nie mówię tego w złym kontekście. Nie chcę, żebyś mówiła mi o wszystkim, nie muszę znać upodobań twoich koleżanek czy tego, o czym rozmawiacie na babskich wieczorach. Tak samo, jak ja nie opowiem ci, jak z kumplami z pracy plotkuję o cyckach koleżanki z HR. – Pacnęła go w ramię, śmiejąc się przez łzy – Ale nie możemy ukrywać przed sobą tego, że jesteś w ciąży, bo to jakby nie było dość ważna kwestia. – Zakończył z przekąsem. – No dobrze, gdzie twoja walizka?
    
    – Jaka walizka, przecież mam mieszkanie, zapomniałeś? – zdziwiła się. – Wprowadzisz się do mnie? Nie chcesz? – spytała, widząc jego minę.
    
    – Wiesz – Wziął ją za rękę – z chęcią będę z tobą mieszkał. To moje marzenie, stworzyć wreszcie razem dom. Ale nie tam, czułbym się dziwnie, wiedząc, że… – urwał, a ona nie pytała o więcej. Doskonale zdawała sobie sprawę, że mieszkania i domy mają duszę, a w jej mieszkaniu władcą był Rafał, a nie ona.
    
    – W porządku, sprzedam mieszkanie i kupimy inne, nasze wspólne. – Uśmiechnęła się. Wychudzona, niepodobna do jego Wery, którą pamiętał, ale to była ona. Widział ten sam blask w jej oczach, który bił od nich niemal zawsze. Niemal, bo nie chciał pamiętać bezdennej otchłani ...