Edukacja Aleksandra (III)
Data: 28.04.2022,
Kategorie:
kochankowie,
dramat,
Brutalny sex
Autor: latarnia_morska
... córka w przedszkolu... A Danusia? Na pewno właśnie bierze prysznic.
Zadzwonił domofonem. Nic. Odczekał chwilę i zadzwonił ponownie. I jeszcze raz. Wreszcie odebrała.
- Tak? Kto tam? - jej głos był lekko zdyszany.
- Cześć Danuśka! Tu Olek. Słuchaj mam pilną sprawę. Mogę wejść.
- Olek? Co się stało?
- Wytłumaczę Ci w domu.
Furtka otworzyła się. Danusia stanęła w drzwiach. Była ubrana tylko w szlafrok. No tak, właśnie się kąpała. Wyciągnął ją z łazienki.
- Olek, mogłeś zadzwonić...
- Nie mogłem, to bardzo pilne - zbliżył się do niej - Cudownie wyglądasz.
Objął ją wpół i pocałował.
- Przestań - zaczęła go odpychać - O co chodzi?
- Wszystko Ci wytłumaczę, ale... - puścił ją - Może najpierw idź do łazienki. Musisz skończyć się myć..
- Jasne - popatrzyła na niego - Poczekaj tu na mnie?
Zniknęła w łazience. Usłyszał jak odkręca wodę. Odstawił laptopa, zdjął buty, kurtkę. Przez chwilę się zastanowił i uśmiechnął do siebie.
"Taaak... Władza jest miła".
Rozebrał się do naga. Ostrożnie otworzył drzwi do łazienki. Nie zauważyła go. Stała pod prysznicem odwrócona tyłem. Wszedł do łazienki...
Danusia drgnęła przestraszona, kiedy drzwi kabiny znienacka się rozsunęły. Odwróciła się i zaskoczona zobaczyła nagiego Aleksandra.
- Olek? Co Ty?
Wskoczył do kabiny i popchnął ją. Przyparł do ściany. Nie mogła się ruszyć.
- Olek, przestań!...
- To jest właśnie ta sprawa, która mnie sprowadza - patrzył na nią poważnie - Chcę się z Tobą ...
... zabawić.
- Olek, nie możemy... Nie dziś... Mój mąż zaraz wróci...
Złość. Czerwona plama przed oczyma. Złość i podniecenie. Czy ona nie rozumie, kto tu rządzi?
- Mąż nie wróci, dopóki ja tu jestem. A Ty... Ty się mi oddasz. Zaraz...
- Olek, nieee... aaa...
Zabolało. Chwycił ją za włosy i wyciągnął spod prysznica. Przeciągnął przez całą łazienkę i rzucił na sedes. Upadła, opierając się rękami o klapę.
- Zrobiłyście ze mnie żigolaka. Ty i Edyta. Bawiłyście się dobrze. Teraz moja kolej, dziwko...
Uderzył ją w wypięty tyłek.
- Wstań!
Podniosła się i popatrzyła na niego z przerażeniem. To prawda, miał być jej kochankiem jeszcze przez jakiś czas, zanim... Ale to, co robił teraz... To nie tak...
- Olek! Przestań! Nie możesz! Nie wolno Ci! To nie ma być tak...
- Wszystko mi wolno, głupia suko. Wszystko... rozumiesz? Mogę Cię nawet zabić, jeśli będę chciał - jego oczy były pełne wściekłości - Mogę zabić wszystkich i nikt mi nic nie zrobi...
Zrozumiała. Poddała się. Aleksander oszalał. Nikt nie miał nad nim kontroli. Nikt...
- Olek... Co Ty chcesz zrobić... - szepnęła.
Zauważył, że się poddała. Połechtało go to mile.
- Grzeczna sunia - pogładził ją po policzku - A teraz odwróć się i oprzyj o ścianę. Twój fajtłapa da Ci nasionko do brzuszka...
Oczy zaszły jej łzami.
- Olek... Proszę... Nie chcę bez zabezpieczenia... Nie dzisiaj...
- Nie mam czasu na głupoty, dziwko. Odwracaj się! No już!
Szarpnął ją i odwrócił do ściany. Zrezygnowana ...