Wojenna zawierucha (I)
Data: 01.05.2022,
Kategorie:
Fantazja
Autor: Axisin
... podniósł jej nogi i lizał ją po nich. Płakała i tylko to mogła robić. Nie był to już jednak tak głośny płacz, jak chwilę temu. Teraz tylko szlochała, modląc się, żeby skończyli. Drugi skończył szybciej, już nie broniła się, kiedy trzeci wchodził między jej nogi. Chciała, żeby to się tylko skończyło. Chciała, żeby już nie bolało. Ten był jeszcze gorszy niż pierwszy. Chyba miał większego albo po prostu jej cipka była mocniej napuchnięta. Ten ściskał jej piersi. Szloch ucichł, kiedy „wolny” z gwałcicieli całował jej usta. Nie poczuła, kiedy skończył trzeci. Było w niej tyle spermy i krwi, że nie odczuwała już nic oprócz bólu. Czwarty jednak nie wszedł od razu.
- Obróćcie ją i wypnijcie jej tyłek do góry. - Zanim zrozumiała co ją czeka, była już w pozycji, którą rozkazał krasnolud.
- Nieeee! - Siły wróciły do niej. Znowu kopała i krzyczała, próbowała gryźć. Kolejny raz nie miała szans. - Błagam cię. Proszę - powiedziała zapłakana do klękającego za nią napastnika.
-Dobra. Jak taka ładna kurewka poprosi, to pomogę. - usłyszała odpowiedź. Nie powinna się była cieszyć. - Bierz go do buzi i lepiej nawilż dobrze przed twoją ciasną dupcią. - Sterczący penis przed jej twarzą śmierdział. Zebrało się jej na ...
... wymioty - Otwórz usta, bo inaczej wejdę na sucho. - Zrobiła to. Wszedł brutalnie, kasłała, nie mogąc złapać powietrza. Żołądek poczuła w gardle. Kiedy wyszedł, jej ślina kapała po jego penisie i po jej brodzie. Schyliła głowę i zwymiotowała. Wierzgała jeszcze ostatkiem sił i krzyczała, kiedy gwałciciel złapał ją za pośladki i je rozchylił. Z całych sił pchnął, rozrywając jej zaciśnięty zwieracz. Krzyknęła. Przekroczyła granice bólu, jaki znała i jaki potrafiła sobie wyobrazić. Chciała zemdleć, ale nie mogła. Rozrywający ból i krew w jej tyłku. Tylko to czuła. Nie wiedziała, kiedy skończył. Czuła taki ból, że nawet wyjście kutasa z jej odbytu nie dał jej ulgi.
- Kurwa, ale jest dobra, też tak chce - odezwał się pierwszy i wsunął jej swojego członka do ust. Było jej wszystko jedno. Czy przeżyje, czy ją zatłuką. Miała dość bólu. Zacisnęła z całej siły szczęki. Poczuła pękającą skórę, żyłki i krew w ustach. Słyszała tylko krzyk.
Pierwszym co poczuła po obudzeniu, był zapach ziół. Próbowała się ruszyć, ale zasyczała. Poczuła ból krocza i głowy.
- Cieszę się, że wreszcie się obudziłaś - usłyszała męski głos. Spojrzała, w kierunku skąd dochodził. Zobaczyła w półmroku mężczyznę. Cholernie wysokiego mężczyznę.