1. Gimpel Głupek


    Data: 05.05.2022, Kategorie: wieś, strefa osiedlenia, Pierwszy raz tajemnica, sama prawda z pamiętnika, Autor: MrHyde

    ... sylwetkę w samym środku intensywnie oświetlonego pomieszczenia. Na krótką chwilę powstała z kucek, lecz zaraz znowu przysiadła.
    
    - Boże Izaaka, błogosławione niech będzie twoje imię! – zawołałem w duszy, domyśliwszy się, że tą osobą była kobieta. Żona lub jedna z trzech córek rabina.
    
    Był przecież piątek. Wieczór. Pora mycia przed świętą sobotą. Głupek, jak mogłem o tym wcześniej nie pomyśleć! Tym bardziej, że sam myłem się przed niecałą godziną. Też w kuchni. Tyle że wcześniej niż zwykle, w związku z wizytą w domu rabina.
    
    Podszedłem bliżej okna. Miejsce lęku przed tym, co powie pani Ruta i przed onieśmielającym spojrzeniem i złośliwymi żartami jej córki i, niestety, niedościgłego przedmiotu moich marzeń, zajęła ciekawość i pewnego rodzaju nerwowość, dziwnie przyjemna.
    
    - Boże Salomona i Jakuba – westchnąłem, zaglądając do wnętrza izby – zaprawdę jesteś największym Bogiem!
    
    W samym środku kuchni na podłodze stała duża owalna wanna z blachy. W niej siedziała dorosła dziewczyna. Przygarbiona. Z długimi warkoczami zakręconymi wokół głowy. Tuż obok kucała inna dziewczyna. Rachela. Polewała gałganek wodą z blaszanego kubka i tak zwilżoną tkaniną gładziła ramiona i plecy starszej siostry.
    
    Nigdy wcześniej nie widziałem toalety w innym domu niż u wujostwa, ale domyśliłem się bez trudu kolejności mycia. Najpierw rabin. Zaraz po nim żona, ewentualnie z niemowlętami, jeśli takowe byłyby w domu. Ponieważ najmłodsza latorośl, jedyny syn, Daniel, już dawno nie była ...
    ... nieporadnym oseskiem, pani Ruta myła się sama. Na koniec dzieci według starszeństwa. Parami: Rywka i Rachela oraz ostatni Daniel i Sara.
    
    Na widok nagich ciał dziewcząt jeszcze mniej chciałem wchodzić do środka. Wolałem podziwiać doskonałość boskiego stworzenia i w duszy chwalić Pana za to, że swego czasu z żebra Adama wyrzeźbił Ewę. Zadałem też sobie pytanie, dlaczego ograniczył się do jednej kobiety. Będąc wszechmogącym mógł ich przecież stworzyć wiele, nie czekać, aż ród adamowy się rozmnoży. Do dziś się nad tym zastanawiam. Pytałem też niejednego uczonego rabina, nawet cadyka, i nikt jeszcze nie umiał dać odpowiedzi. Nurtuje mnie jeszcze, dla kogo właściwie Bóg stworzył Ewę. Dla Adama, czy dla siebie? I na czym polegał grzech pierworodny? Czy przypadkiem nie na tym, że Ewa zamiast Jehowie oddała się człowieczemu mężczyźnie? Za ugryzienie jabłka nie wyrzuca się przecież nikogo z ogrodu. Chyba że się jest patriarchą kijowskim, łacińskim biskupem, czy też innym jezuitą. Ale nie Bogiem! Bóg nie jest aż tak małostkowy. No, ale ja jestem głupkiem, nie Bogiem. Nie mnie rozumieć tak skomplikowane rzeczy. Wiem tylko, że na miejscu Jahwe wyrzeźbiłbym sobie co najmniej dwie kobiety: Rachelę i Rywkę, a z raju wypędziłbym wybrakowanego Adama. Jeszcze bym sobie wyjął z niego kilka żeber, na zapas.
    
    Z rozmyślań wyrwało mnie szturchnięcie w plecy.
    
    - Gimpel, głupku, nie mów tylko, że zapaskudziłeś spodnie ze strachu! – Widząc z daleka, spod płotu, że się zatrzymałem, pomyślał, że, jak się ...
«1...345...18»