Dwa małżeństwa (II)
Data: 11.05.2022,
Kategorie:
koleżanka,
Zdrada
ostro,
flirt,
uwodzenie,
Autor: Minionek
... przeganiając stojący w poprzek samochód.
Znajome osiedle domków wyłoniło się chwilę później, tuż za zakrętem. Michał zaparkował samochód przed garażem. Potrzebował zaczerpnąć świeżego powietrza, a zimna ulewa z pewnością postawi go na nogi. Wysiadł z samochodu, zatrzasnął drzwi i odchylił głowę ku górze chcąc zmyć ten nieszczęsny piątek ze swojej twarzy. Zimne krople były orzeźwiające. Wystarczyła chwila i kilka głębokich wdechów, żeby przywrócić go do pełnej świadomości. Przemoknięty skierował się do domu.
- Niespodzianka! - w progu powitała go Iwona. - Jednak skończyłam pracę szybciej i obiad będzie niedługo gotowy, mam nadzieję, że nie jadłeś nic na mieście…
Michał stał w ciszy jak wmurowany, ociekając wodą na posadzkę. Iwona miała na sobie czarną, koronkową bieliznę nieskutecznie ukrywaną pod białą, męską koszulą. Podała kieliszek czerwonego wina przerażonemu mężowi.
- Co tak stoisz, kochanie? Nie cieszysz się? - w jej głosie mieszanina troski i rozbawienia na widok oniemiałego wyrazu twarzy męża. Podeszła do niego, złożyła czuły pocałunek na ustach i pociągnęła za rękę w głąb korytarza.
- Mamy jeszcze trochę czasu dla siebie, piekarnik dopiero się nagrzewa… - Iwona obróciła się i spojrzała namiętnie w oczy zszokowanego Michała. Jej dłoń powędrowała na klatkę piersiową i odpięła pierwsze guziki.
- Ściągaj te mokre ciuchy, bo się przeziębisz. - jej dłoń sprytnie wsunęła się pod materiał czule gładząc męski tors. Jej gorące usta łapczywie poszukiwały ...
... kontaktu, a zwinne dłonie pokonywały kolejne guziki teraz zabierając się za spodnie. Mężczyzna stał sztywno nie wiedząc jak ma się teraz zachować. Nagle Iwona opadła na kolana i szarpnęła zamkiem rozporka w dół. To ocuciło Michała, który właśnie zdał sobie sprawę, że nie umył się w pracy po igraszkach z koleżanką. Za chwilę jego kochająca żona, ewidentnie mająca ochotę na figle, dowie się o zdradzie w najgorszy, możliwy sposób. Pobocznym problemem był fakt, że po ostrej zabawie sprzed godziny nie będzie w stanie stanąć na wysokości zadania ze swoją ukochaną. Złapał więc Iwonę za nadgarstki i odsunął stanowczo, co spotkało się z wyraźnym niezadowoleniem i zmieszaniem klęczącej przed nim kobiety. Michał nie był przygotowany na konfrontację, był całkowicie zbity z tropu. Nie wiedział co się wokół niego dzieje. Sytuacja całkowicie wymknęła się spod kontroli.
- Kochanie, jestem trochę zmęczony. - próbowałem wyjaśniać sytuację. - Muszę się odświeżyć.
- To chodźmy pod prysznic razem. - Iwona nie ustępowała, ewidentnie mając dużą ochotę na zabawę.
- A piekarnik? Nie musisz go pilnować? - to był mój błąd.
- Co się dzieje, Michał? - żona wstała z kolan i spojrzała podejrzliwie. - To nie jest do ciebie podobne.. Nigdy dotąd mi nie odmówiłeś…
- Nie, nic kotek, jestem po prostu zmęczony.
- Znamy się od wielu lat … to nie jest zmęczenie. Więc o co chodzi? - w jej głosie troska zastąpiona została stanowczością.
Michał rozglądał się po pomieszczeniu próbując unikać jej ...