1. Namietna zdrada


    Data: 19.05.2022, Kategorie: Zdrada Autor: Kasia Basia

    ... mojemu ciału płynąć w takt obecnie granej melodii. Moje biodra mocno zaznaczają każdy takt, a ręce ciągle wędrują z góry do dołu. Czuję się seksownie i zmysłowo, jak zawsze podczas tańca. Sandra naprzeciwko mnie również z uśmiechem na twarzy zatraca się w tańcu. Wcześniejsze napięcie w moim ciele delikatnie opada, chociaż wiem, że od początku mi się przyglądasz. Czasami szukam twojego wzroku tylko żeby się upewnić. Zawsze uwielbiałeś jak tańczę. Mówiłeś, że cię to podnieca. Nie czekam długo. Zachodzisz mnie od tyłu i kładziesz swoje ciepłe dłonie na moich wyginających się w rytm muzyki biodrach. Pozwalam ci na to bez najmniejszego sprzeciwu. Czuję jak krew uderza mi do głowy. Dostrzegam lekkie zdziwienie w oczach Sandry, ale nie obchodzi mnie to teraz wcale. Ona sama, ku jej uciesze, po kilku minutach dostrzeżona zostaje przez nieznajomego bruneta, który błagalnym gestem zaprasza ją do tańca. Kiedy Sandra znika mi z oczu, przyciągasz mnie dłońmi do siebie. Ciągle czuję ciebie tylko od tyłu. Na początku nie mam odwagi się odwrócić, lecz po chwili w końcu to robię. Nasze twarze są teraz bardzo niebezpiecznie blisko siebie. On zaczyna co raz śmielej poruszać dłońmi po moim ciele, na początku wędruje nimi po plecach od góry do dołu, potem zaczyna schodzić do pośladków i zaczyna je ściskać przez moje opięte spodnie. Przez chwilę myślę, żeby zrzucić jego dłonie i dać mu do zrozumienia jak bardzo jest to niestosowne, ale podświadomie tylko na to czekałam i chcę żeby zrobił to ...
    ... jeszcze raz i kolejny i nie mam nic przeciwko żeby zrobił to jeszcze mocniej. On jak by czytał w moich myślach i to powtarza, wpijając swoje palce intensywnie w moją pupę. Na parkiecie panuje ogromny ścisk, już dawno straciłam Sandrę z oczu, nikt na nas nie zwraca uwagi, a ja zaczynam czuć się bezkarnie. Podczas tańca, przez moją głowę zaczynają przelatywać przeróżne scenariusze moich niespełnionych fantazji erotycznych, które zawsze chciałam z nim spełnić, nawet kiedy już nie byliśmy razem. Czuję jak wzmaga we mnie podniecenie. On chyba myśli o tym samym, bo raz po raz czuję jak napiera na mnie swoim twardym członkiem, a jego dłonie przekroczyły już barierę ciuchów i dotykają moich nagich pleców, czasami schodząc też za majtki. Nagle on obejmuje swoimi dłońmi moje skronie i moją twarz kieruje do siebie. Mija kilka sekund i zaczynamy się zapamiętale i intensywnie całować. Świat staje w miejscu. Mam wrażenie, że ten pocałunek trwa wiecznie. Jego oddech jest gorący, ślina lepka, a jego zapach i ciepłe ciało sprawiają, że mam ochotę tylko na jedno - poczuć go w sobie, bo od dawna jestem już jestem tam na to gotowa. Cały czas tańcząc, w przelocie muskam dłonią jego członka przez spodnie. Przecież oboje chcemy tego samego. Zaczynam wędrować dłońmi po jego nagim brzuchu i delikatnie schodząc w dół, przekraczam barierę jego bielizny, delikatnie zahaczając o jego rozpalonego do granic możliwości penisa. On nagle przerywa pocałunek. Przestaje tańczyć. Stoi i patrzy w moje oczy, a jego ...