Wenus
Data: 23.05.2022,
Kategorie:
dziewictwo,
Fantazja
bogowie,
Autor: Milena.S
... mogłaby zazdrościć. Murowany budynek przywoływał na myśl leśną chatkę a przesyt bluszczu na jego ścianach pochłaniał całe słońce tak, że w środku panował dotkliwy chłód. Było mi w nim dobrze. Na zewnątrz tak jak pozostałe dziewczyny nosiłam skąpe bikini lub zwiewne sukienki, w mieszkaniu zaś wyciągałam ręcznie zszywane suknie, golfy pełne misternych koronek czy zwykłe, długie spódnice – zawsze modne i zawsze eleganckie.
Nie czekając aż ktoś przyłapie mnie na niespaniu, wskoczyłam w sukience do łóżka i nim się obejrzałam pochłonął mnie sen.
Z początku obrazy przeskakiwały bez ładu i składu do momentu aż mój umysł nie skupił się na czymś innym. Nawet we śnie moje ciało odczuwało napięcie związane z nadchodzącym wydarzeniem. Ów napięcie skupiało się na wysokości mojego brzucha i w postaci spętlonych kiszek mocno dawało mi się we znaki. Nagle dyskomfort jaki odczuwałam we śnie stał się inny a uczucia towarzyszące mi we śnie zaczęły się zmieniać. Miałam wrażenie, że okolice moich sutków jak i podbrzusza łaskoczą. Wystraszona obudziłam się i spadłam z łóżka.
Z przerażeniem rozejrzałam się po mieszkaniu.
- No! Nareszcie księżniczka wstała.
- Madam! – przeraziłam się zbierając niezdarnie poobijane ciało z podłogi.
- Przebieraj się. Królowa czeka. Gdybyś nie włóczyła się nocą, wyglądałabyś lepiej. Uroda to podstawa. To jedna z najważniejszych cech kobiety! - krzyknęła i przewiesiła przez krzesło sukienkę jaka miałam założyć na spotkanie z władczynią. Takie ...
... spotkania odbywały się zawsze w dzień przed Namaszczeniem.
Pospiesznie wzięłam kąpiel, wyszczotkowałam ciemne włosy i zrobiłam dokładny makijaż. Dopiero wtedy założyłam suknię.
W drodze na dwór towarzyszyła mi wyznaczona królewska świta. Samo przejście do sali audiencyjnej zajęło nam godzinę. Zamek był ogromny, pełen przepychu. Jeśli gdzieś istniała materialna forma próżności, znajdowała się ona właśnie tutaj. Choć tak jak każdej innej dziewczynie, miałam wpajane ważne zasady życiowe, czasami odnosiłam wrażenie, że pewne zachowania są wręcz wyolbrzymione. Piękno ciała górowało nad pięknem umysłu a rywalizacja nad przyjaźnią. W tak małym gronie plotki rozchodziły się szybko i równie szybko wyrabiały się opinię o innych. Co prawda miałam na sobie znacznie mniej przewinień niż inne panny, mimo to obawiałam się spotkania z królową. Była bardzo rozchwiana emocjonalnie.
Kryjąc za plecami spocone dłonie, stanęłam przed wielkimi, białymi drzwiami prowadzącymi do sali. Po kilku słowach służby, wrota zostały otwarte a jedna z kobiet obwieściła moje przybycie. Tron znajdował się piętnaście metrów przede mną. Zgodnie ze zwyczajem miałam zatrzymać się na środku granatowego dywanu, pokłonić się i czekać. Tak też zrobiłam. Spacer w kierunku królowej zdawał się być długi. Krępująca, ciężka cisza wywracała mi żołądek do góry dnem. Byłam tak przerażona, że nie widziałam niczego prócz wzoru na posadce.
- Kolejna panienka. – jęknęła królowa. Zdenerwowana pokłoniłam się niezdarnie omal nie ...