Czas wolny po pracy
Data: 24.05.2022,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Humor,
Autor: sasanka1988
... ale nie wychodzi.
- Nie dam razy, jestem wypompowana z sił.
- Daj, może jak ja dołożę Swoją. Odwróć się.
Znowu przekręcam się na masce i ledwo się pochylam, czuję jak we mnie wchodzi. Tym razem cały, do oporu, może nie dźgał do samego dna jak Tomek ale bardzo odczułam jego grubość. Walił teraz szybciej i mocniej, po chwili oboje zlani potem głośno dyszeliśmy. Moja dupa pulsowała, czułam ją na całej długości, od przyjemnie piekącego wejścia, rozepchany na całej długości i obolałe wnętrze. Tym razem odnotowałam moment wytrysku, może nie czułam ale wyraźnie widziałam jak Marek doszedł.Położył się chwilę na mnie ciężko oddychając. Leżał tak póki jego kutas sam nie sflaczał. W końcu się stoczył ze mnie. Podszedł Tomek i poczułam jak rozchyla moje pośladki.
- A teraz??
Ciężko oddychając napięłam co się dało.
- No rozchyla się, dalej dziwko.
Spróbowałam jeszcze raz,
- Nie idzie.
- Bardziej nie dam rady.
- Szkoda.
Poczułam jak mnie puszcza a następnie przykleja mi się do pośladka bolesny klaps.
- Za karę.
- Wstawaj, późno już.
- Która jest??
- po 19.
- Waliliście mnie prawie dwie godziny.
- Wyposzczeni byliśmy.
W końcu się podniosłam i wyprostowałam, słyszałam strzelające kości i stawy. W końcu prawie godzinę trwałam w jednej, niezmienionej pozycji. Spojrzałam w dół na Swoje spocone cycki i brzuch. Z zakupów nici, wytarłam nimi dokładnie z brudu maskę Swojego auta. Spojrzałam na Swoich "oprawców". Tomek miał już kutasa ...
... schowanego, Marek wycierał z resztek spermy Swojej i Tomka. A właśnie sperma, dwa spusty i nic nie cieknie, Sięgnęłam ręką między pośladki, szpara była zamknięta ale czułam jak jest rozgrzana i śliska. Trwam tak przez chwilę zastanawiając się co dalej, ale skoro sperma tkwi we mnie i chyba nie ma ochoty wyjść na zewnątrz po dobroci, to wypychać też jej nie będę, przynajmniej będzie okazja odbyć owocne, klasyczne "posiedzenie" w ubikacji w domu z tabletem w dłoni tudzież z gazetą. Wyciągam z auta chusteczki do demakijażu, ale że w środku zostały tylko dwie ostatnie sztuki, a zwykłych nie mam, wycieram piersi i dekolt, na tyle na ile to możliwe. Resztę zasłoni koszula z sukienką.
Stoję jeszcze naga jak podchodzą do mnie. Marek klepie mnie po piersi.
- Będziemy musieli wznowić Nasze spotkania.
- To nie ja się wypisałam.
- Nowe obowiązki, nowe sytuacje ale teraz już powoli ogarniam i powinno nieco czasu się znaleźć.
- W każdym razie, ja też wracam na stare tory. - odzywa się Tomek.
- Twoja się uspokoiła.
- Na razie dała sobie siana.
- No to wiecie jak do mnie trafić.
Wsiedli do auta i powoli odjechali zostawiając mnie nagą w lesie. Powoli zaczęłam się ubierać, plama moich soków na sukience o dziwo wyschła. Założyłam ją i koszulę. Nie kłopotałam się butami, wsiadłam i odjechałam boso, czując lekki dyskomfort w dupie po tak ostrym posuwaniu.
Jeszcze na d**gi dzień z rana odczuwałam to spotkanie, tępy, delikatny ból w środku po brutalnym dopychaniu Tomka i ...