1. Chcę więcej, kochanie (II)


    Data: 27.05.2022, Kategorie: małżeństwo, Masturbacja przygoda, orgazm, Fantazja Autor: Pablito

    ... miejsca.
    
    Z kolei Rafał zdawał się nie wykazywać żadnej ekscytacji. Trzymał spokojnie kierownicę i sprawiał wrażenie, jakby faktycznie jechał tylko do pracy ze swoją asystentką. Nie wiedziała, co o tym myśleć. Poprawiła się znowu na siedzeniu, szukając wygodniejszej pozycji. Jej całe ciało było wręcz boleśnie pobudzone. Uśmiechnęła się do swoich pragnień.
    
    – Z czego tak się cieszysz, dziewczyno? – zagadnął niespodziewanie Rafał. – Od początku drogi wręcz tryskasz dobrym humorem.
    
    – Za to ty nie trysnąłeś ani razu – zrobiła smutną minę – to niesprawiedliwe. Nie możesz się tak katować.
    
    – To ty mnie katujesz – puścił jej oczko.
    
    – Ja? – rzuciła bezczelne pytanie, jednocześnie głaszcząc się po kroczu przez materiał szortów. Rafał rzucił okiem i westchnął. – Przecież ja nic nie robię – dokończyła z miną niewiniątka.
    
    – Pewnie, że nie – odparował – tylko pobudzasz się i pieścisz, jakbyś chciała wygrać konkurs na najbardziej wyuzdaną nimfomankę. I jak mam tu prowadzić auto? Gdyby miał guzik autopilota, już dawno zapiął bym cię na tym siedzeniu.
    
    – O, mój mężusiu… – w odpowiedzi ścisnęła przez materiał oba sutki i wypięła biodra do przodu. – Jakbyś mnie rano porządnie zerżnął, to może teraz jechałabym zaspokojona, zanurzając się w lekturze tygodnika ekonomicznego?
    
    – Z całą pewnością, dzikusko. Raczej przeglądałabyś zestawienia podatkowe. – Wysunął rękę, by złapać pierś żony. Usłyszał głośny trzask i piekący ból. – Au! Cholera!
    
    – Rączki przy sobie, jak prowadzisz ...
    ... – pogroziła mu zawadiacko palcem. – Nie możesz się rozpraszać na drodze.
    
    – Że co? – nie mógł uwierzyć w to, co słyszy. – Już nie mogę być bardziej rozproszony. Jeszcze chwila a rozbierzesz się do naga i wsadzisz sobie w cipkę wielkie dildo.
    
    – Za kogo ty mnie uważasz? – odburknęła urażona, chociaż Rafał wiedział, że to tylko gra. - Nie mogłabym tego zrobić – odparła z poważną miną. – Dildo zostało w walizce.
    
    – Wiesz co? Prawdziwa z ciebie suka – rzucił jej serdecznie.
    
    Uśmiechnęła się do niego.
    
    – To w takim razie, skoro tak cię rozpraszam, to uciekam na chwilkę w ciszę i spokój, żebyś nie musiał cierpieć katuszy podróży ze mną.
    
    – Tak? ­– podjął zadziorną grę. – A co będziesz robić w tej ciszy? O ile to w ogóle możliwe.
    
    – Zobaczysz. Zajmę się sobą – sięgnęła po smartfon – kulturalnie i w ciszy, bez rozpraszania twojej uwagi, postudiuję sobie podatki i zestawienia. Nie mogę się doczekać analizy tych zwyżkujących bilansów i egzotycznych fuzji.
    
    Rafał uśmiechnął się i nie odezwał ani słowem.
    
    Podróż mijała w cudownej atmosferze. Humory mieli wyśmienite. Cała rozmowa doskonale się kleiła, a frywolne i seksualne uwagi zapowiadały świetny weekend.
    
    Kilka serii na smartfonie, plus wybujała wyobraźnia, doprowadziły do tego, co nieuniknione. Klaudia ponownie powierciła się na siedzeniu pasażera, by po chwili znowu sięgnąć po podróżną torbę, leżącą na tylnej kanapie.
    
    ­– Widzę, że ostro się podjarałaś, dziewczyno. Ale, jeżeli mogę coś doradzić tak od serca, to ...
«1234...12»