1. Obraz życia kobiety w kilku godzinach…


    Data: 27.05.2022, Kategorie: obyczajowe, Masturbacja codzienność, różne, Autor: CichyPisarz

    ... bielizny. Nie było to niczym nadzwyczajnym, czasem jeździła tak samochodem po mieście, przecież w środku była tylko ona, nie musiała się z tym kryć i sztucznie ściskać kolan. Jednak tego dnia, w tym właśnie momencie, na ustach kobiety zagościł szelmowski uśmieszek, a chwile wcześniej głowę rozświetlił szalony pomysł. Reakcja była impulsywna, jak zachowanie pobudzonego nastolatka, gdzie powzięty zamysł domagał się zrealizowania, nie patrząc na nikogo i na nic. Może wszystko wyszłoby inaczej, gdyby miała inną bieliznę, a nie tę koronkową, gdzie prześwitywały wybrzuszenia sekretnego zakątka. Wyraźnie widziała zarys sromu, a pasek włosów łonowych i idealnie wydepilowana skóra dookoła, powodował wysokie poczucie higieny. Uwielbiała swoje krocze. Szybko, tak dla podjęcia wyzwania, zjechała dłonią do pachwiny, a chwile po tym paluszek nieśmiało wcisnął się pod delikatną tkaninę i trącił czułe bruzdki. Zaśmiała się patrząc na lusterka wsteczne i boczne. Poczuła wręcz niebywałe podniecenie z faktu, że znajduje się w miejscu publicznym i dopuszcza się tak niecnych czynności. Rozejrzała się dookoła i nie dostrzegła żadnego chodzącego konsumenta. Widok na alejki parkingowe miała dość dobry, bo parkując tyłem, cała otaczająca przestrzeń była w polu widzenia kierowcy. Trochę nerwowo druga dłoń odgarnęła czarną koronkę z krocza i ją trzymały, by teraz palce drugiej miały swobodę. Ale jesteś popieprzona! - śmiała się cicho szepcząc i spoglądając w swoje oczy w lusterku wstecznym, ale ...
    ... paluszki wciąż pieściły czułe skrawki wystające ze szczelinki. Regularnie i z uporem godnym niezłomnego kochanka trącała łechtaczkę, wciąż przyjmując pozę osoby znudzonej siedzeniem, która na kogoś czeka. Jednak dłonie, a przede wszystkim ciało, się nie nudziły. Krzyczały domagając się mocniejszych, szybszych i częstszych ruchów, a kiedy wydzielina wypływała z dziurki wartkim strumykiem, rozgrzany tunel domagał się palców ocierających się we wnętrzu pochwy. Palcówkę rozpoczęła wolniutko, prawie że leniwie, ale tylko dlatego, że na przestrzeni parkingu czuła się niepewnie, wciąż musiała na wszystko mieć baczenie. Nie chciała ruchem ramienia zdradzić, co tu się dzieje, lub nawet dać podstawy do jakichkolwiek podejrzeń. Robiła tak z czystej ostrożności. Po chwili, na zmianę masowała bruzdki okrężnymi ruchami, wkładała palce w pochwę, trącała łechtaczkę. Euforia już się zbliżała, była pewna, że za chwilę będzie szczytować. I tak się stało. Docisnęła dwa złączone palce do nabrzmiałego guziczka, aż poczuła pod nim spojenie łonowe. Cicho sapnęła, jęknęła, a ciało wpadło w lekkie drgawki. Fala rozkoszy spłynęła z pleców w kierunku stóp, a naprężone mocno mięśnie nóg, wbitych do tej pory w podłogę samochodu, nagle się rozluźniły. Jeden paluszek, teraz w ślimaczym tempie, wciąż brodził w rozbudzonym gniazdku, przekładając różowe płateczki. Nie minęła minuta, a bielizna okryła wilgotny obszar sromu, silnik cicho pracował, a Gabriela wyjeżdżała z miejsca parkingowego.
    
    Już widziała swój domek ...
«12...161718...66»