Obraz życia kobiety w kilku godzinach…
Data: 27.05.2022,
Kategorie:
obyczajowe,
Masturbacja
codzienność,
różne,
Autor: CichyPisarz
... trzeciego spotkania, pozwalała przyjacielowi wpychać dłonie w majtki, kiedy tylko miał ochotę. A robił to pewnie i bez większego zażenowania, kiedy dostrzegał taką sposobność. Pod stołem w restauracji, w samochodzie, w kinie, zawsze utrzymywał dostosowaną do okoliczności minę. Raz nawet doprowadził ją do orgazmu, kiedy siedzieli na parkowej ławce, a nikogo nie było w pobliżu. Siedzieli w milczeniu, patrzyli jakby gdzieś przed siebie, czasem nawet zachowywali się, jakby się nie znali i spoglądali w przeciwnych kierunkach, ale wsunięta męska dłoń, buszowała w sromie Gabrysi niczym palce wirtuoza instrumentów smyczkowych. Kobieta nie wierzyła, że kilka minut wystarczyło, by zaciskając usta szczytowała na łonie natury. Później, w jej mieszkaniu, po powrocie ze spaceru, pieprzyli się ponad godzinę, a zwierzęcy popęd kochanka, upewniał ją, że trafiła dobrze z wyborem. Nawet nie dziwiła się, że ma tyle erotycznych pomysłów, po prostu taki był, a ona przyjmowała to z pewną aprobatą.
Z czasem ich spotkania odbywały się już tylko w zaciszu domu - jego lub jej. Nie wychodzili, wspólny lunch już raczej się nie zdarzał, kino tylko od święta. Czasem jeśli nawet chciała zweryfikować jego intencje i nie pójść z nim do łóżka, odpuszczała, bo bała się, że ją zostawi. Taka wtedy była, zależało jej, chciała kogoś mieć, jak się okazało, za wszelką cenę. Ale tego dnia po opuszczeniu restauracji w dziwnych humorach, on po wyczerpującym stosunku siedział na łóżku, a ona wciąż leżała cała naga ...
... obok, zaczepiła go, a żartobliwy początek rozmowy, zamienił się w słowną konfrontację.
- Zauważyłeś, że ostatnio tylko się pieprzymy, nic więcej? - spytała żartobliwie, ale chciała zwrócić mu na to uwagę.
- Yhym! - skinął głowa patrząc gdzieś w podłogę.
Czekała aż coś doda, rozwinie, ale cisza trwała i trwała.
- Tylko tyle? - domagała się wyjaśnień. Ubodło ją to, że Maciek milczy w takiej sprawie.
- A co? Źle ci ze mną w łóżku? - rzucił na odczepne, nie spoglądając na nią nawet chwili.
- Nie o to chodzi... - urwała.
- A o co? To chyba od dawna jest jasne, że... - wszedł jej w słowo i sam nagle urwał emocjonalny przekaz.
- Że co? - usiadła oburzona jego tonem. - Słucham - pobudziła go do wyznania.
- Wiesz co? Mam już dość. Ciągle ci coś nie pasuje - warknął obwiniając ją o to wszystko, wstał i zaczął się ubierać. - Zresztą... i tak nie chciałem już ciągnąć tego dłużej - dodał zasuwając rozporek.
Partner wciąż unikał jej spojrzenia. Teraz Gabriela nie wiedziała, co ma powiedzieć. Zaczepiła go, ale to były jej żale, inaczej widziała związek z mężczyzną niż tylko seks, to chyba oczywiste, że chciała o tym pogadać. Nie chciała go stracić. Udowadniała to przez ostatnie tygodnie, kiedy jej ciało było gotowe na każde zawołanie, a kiedy miała okres, robiła mu laskę, aż do bólu szczęki. Zresztą fantazja Macieja nie kończyła się tylko na oralnych pieszczotach z jej strony. Robiła mu też dobrze ręką, a często nawet pozwalała mu kłaść sporych rozmiarów pałę ...