-
Rafal na Mazurach cz.1
Data: 27.05.2022, Kategorie: Brutalny sex Autor: Robert Marchewka
... móc przytrzymywać. Inaczej co chwila wysuwałbym się z niej na dobre. Weszliśmy w ostatnią fazę ruchania. Czułem, że Bożena zaraz dojdzie. Była prawie nieświadoma. Zatraciła się, koncentrując tylko na moim kutasie w jej wnętrzu. W końcu zacisnęła pośladki, znieruchomiała na dłuższą chwilę i z przeciągłym jękiem osiągnęła szczyt. Tylko na to czekałem, bo sam byłem prawie gotów do finału. Chciałem wyjść z niej i spuścić się na tyłek, ale nie pozwoliła mi. - Ze mną nic ci nie grozi – mruknęła wciąż mało świadoma. Jak tak, to nie ma sprawy. Pchnąłem po raz ostatni i wylałem z siebie sporą dawkę spermy. Poczekałem, aż wszystko ze mnie wycieknie i dopiero wtedy wyszedłem z Bożeny. Kosztowało mnie to trochę wysiłku, więc położyłem się na masce i podziwiałem korony drzew. Dogodziłem Bożenie odpowiednio, bo i ona opadła na maskę, nie mogąc się od niej oderwać. Gdy zerknąłem na nią przez chwilę, miała zamglony wzrok i błogi uśmiech na twarzy. - Jesteś niesamowity Rafale – wyznała cicho. – Możesz liczyć na moje względy - Miło mi. - Pod warunkiem, że powtórzmy to jeszcze kilka razy – dokończyła zadowolona. A jakże, pomyślałem, uśmiechając się przy tym leniwie. W końcu się ogarnęliśmy. Powoli ale jednak. Całą drogę z powrotem milczeliśmy. Każde na swój sposób przeżywało seks na polanie.Pół godziny później byliśmy w ośrodku. Do naszego domu dotarłem na lekko miękkich nogach. Obietnice, obietnicami, ale czy wyjdzie mi to na zdrowie. Ledwie minęło półtora dnia naszego pobytu tutaj, a ja już zaliczyłem dwa soczyste numery. Nieźle, jasna cholera. Cdn…