Karolina i Robert. 26
Data: 28.05.2022,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Podglądanie
Autor: ---Audi---
... mnie rzuciła... tylko został internet...
- To dobrze, bo jestem w tych sprawach dość konserwatywna...
Akurat... ale jak zabrzmiało... !!!
- Poważnie ?
- Chcesz wyruchać dzisiaj dobrą suczkę, czy nie ?
- Sorry... to był żart...
- To, że lubię... nie znaczy, że daję na lewo i prawo...
- A dużo ogólnie dajesz... ?
- A co ciekawi cię ?
- Tak troszkę, bo podoba mi się twoje podejście do tych spraw... i to świntuszenie...
- Lubię być poniżana... to mój konik... i tak... dużo daję, a mąż pozwala... więc nikogo nie krzywdzę...
- Szkoda, że masz męża...
- Mam jeszcze 5... nie 6 dzieci... i 7 w drodze...
- Co... tyle dzieci ?
- Nie wszystkie są moje, ale należą do rodziny...
- I jesteś jeszcze w ciąży ?
- A przeszkadza ci to ?
- Kurwa, wzięło jak cholera... walić kobietę zapłodnioną przez innego...
- To jakiś fetysz ?
- I to mocny... nosisz jego dziecko, a dajesz innemu... przecież w tym momencie należysz do mnie...
- I co mi zrobisz... jak teraz tobie się oddaję... ?
- Obciągnij mi zapłodniona suczko... potem wyrucham twoją kurewską cipę...
- To rozumiem... dziś będę należeć do ciebie... nie żałuj sobie...
Klęknęłam, dobrze się poczułam, jeszcze nie odstaje brzuch, ale jakby lekko go wypięłam...
O Boże, jak urośnie to dam wyjebać się każdemu... szczególnie w dupę...
Wojtek mi się przypomniał. jak mu dawałam w ostatnie dni... i jak opowiadał z podnieceniem o swojej żonie w ciąży...
Kurwa... nie myśl o ...
... tym...
Ciągnij...
Jak go to podnieca, to polecimy tą myślą...
- Dobrze ci ciągnie brzuchata suka... ?
- Jeszcze nic nie widać, na pewno szmato jesteś zapłodniona ?
- Tylu dawałam i tyle spermy przyjęłam, że nie było innej możliwości...
- Nie wiesz kto cię zapłodnił... ?
- Nie, jest mi to obojętne... byle dawać i przyjmować nasienie...
Źle zrobiłam, bo wcisnął bardzo mocno stojącego kutasa do końca gardła....
A co tam, teraz jestem jego suką... sama ta myśl robi mi mokre majtki...
Klepnęłam go... puścił od razu...
- Za mocno... ?
- A czy musisz liczyć się z moimi odczuciami... ty jesteś teraz moim Panem... rób co chcesz... bądź stanowczy, jak z tymi smarkaczami... strzeliłbyś do nich ?
- Oczywiście, że nie, ale po gębie to by oberwali, do leszczy nie należę, dużo ćwiczę na siłowni...
- To używaj ile chcesz...
Szarpnął włosy...
- Nie ociągaj się suko... liż jaja...
- Mogę więcej... jesteś umyty ?
- Wyszorowany...
- To się odwróć...
- Po co ?
- Suka cię zaskoczy...
Gdy zaczęłam go całować, powoli, z uczuciem... ani jednym słowem się nie odezwał... ale gdy język zaczął się zbliżać...
- Ty na poważnie... co robisz ?
- Zamknij się i wypnij...
Czysty facet... język poleciał do środka, potem dookoła... i wrócił... ręką namacałam kutasa i zaczęłam walić...
- Ja pierdolę... o ... o... tego nie idzie wytrzymać... przestań...
Wyrwał się....
Chwycił za szyję, ścisnął i podniósł jak piórko do góry...
- Co ty mi ...