Czesc piata: Iwona, odcinek czwarty.
Data: 29.05.2022,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Michal Story
Iwona ciągle tkwiła w mojej głowie. Dwa dni po poprzednich wydarzeniach minąłem ich znowu na schodach. No jakże by inaczej - ona z tyłu. "Dzień dobry, dzień dobry" - tym razem zaszczyciła mnie spojrzeniem, krótko potrząsnęła karcąco głową wprawiając w ruch nisko upiętego kucyka i zmarszczyła brwi jakby udzielając mi nagany. Ha - jednak słyszała! Humor mi się poprawił.Zrządzeniem losu mijaliśmy się na schodach prawie codziennie, oni ciągle razem. To musi byś przerąbane razem mieszkać i razem pracować. Praktycznie 24 godziny razem, nie jest to zbyt zdrowe, nawet najbardziej do siebie dopasowane pary muszą od siebie odsapnąć.Pewnego dnia wchodząc na górę usłyszałem stuk stuk i oczywiście po dźwięku poznałem, że to Iwona. Nie słyszałem innych kroków więc szła sama! W końcu. Celowo poczekałem na półpiętrze w razie jednak czego udając, że szukam czegoś w telefonie.Wychynęła zza zakrętu. Oszałamiająca jeszcze bardziej niż zwykle. Pozwólcie, że opiszę po kolei.Zacznijmy od stóp odzianych w błękitne wysokie szpilki. Z tej perspektywy wyraźnie widać było czerwone podeszwy, prawie bez śladu zużycia. Zatrzymała się na drugim od góry schodku na mój widok. Oparłem się o ścianę, założyłem ręce jakby w oczekiwaniu co dalej i napawałem oczy jej widokiem.Zaraz za szpilkami szły obcisłe czarne spodnie, coś jak legginsy, ale w wydaniu glamour. Opinały jej zgrabne wysportowane nogi, ciągnąc się w nieskończoność, przecięte na biodrach złotem zamków błyskawicznych. Kieszenie? w takich spodniach? ...
... Chyba na paragon z parkingu, bo nic więcej nie wlezie. Nie znam się na kobiecej modzie, więc pewnie te zamki to tylko ozdoba i żadnych kieszeni tam nie ma. Spodnie pięknie opinały biodra, w jej figurze podoba mi się mały odstęp między udami. Większość kobiet jak złączy nogi to nie ma między nimi żadnego odstępu. Iwona jak złączy to ma pomiędzy nimi pod cipką rozkoszny odstęp, aż chce się wsunąć rękę. Niemniej spodnie skończyły się w talii, dokładnie na tej samej wysokości na jakiej zaczynał się sweterek, dokładnie w tym samym kolorze co szpilki. Jakbyśmy stali na tym samym poziomie to nie widziałbym jej brzucha pod odstającym materiałem, ale nie staliśmy. Sweterek elegancki, rękawy kończące się tuż nad łokciami odsłaniały smukłe przedramiona. W jednym ręku trzymała małą zgrabną torebkę, wizualnie zdolną pomieścić może portmonetkę i telefon, ale jak znam kobiety to upchnęła tam milion starych paragonów, worek kosmetyków, klucze od wszystkich zamków świata i lewarek do auta. Sweterek u góry miał wielkie wycięcie, odsłaniające zgrabne ramiona przechodzące w długą piękną szyję podkreśloną wielkimi kołami kolczyków. Przemknęło mi przez głowę, że poza kolczykami nigdy nie zauważyłem u niej jakiejkolwiek innej biżuterii, zegarka, pierścionków czy bransoletki. Prawie brak makijażu, zauważyłem. I włosy upięte w spory kok, tylko jeden kosmyk niesfornie opadał jej na skroń. Zastanowiłem się czy ma pod sweterkiem stanik. Ogólnie - szyk i klasa.Staliśmy tak kilka sekund, po czym zeszła do ...