1. Czesc piata: Iwona, odcinek czwarty.


    Data: 29.05.2022, Kategorie: Zdrada Autor: Michal Story

    ... ciebie tam wie, robisz więcej niż mówisz, że robisz.- Ale tak jeszcze nigdy. Kiedyś tam dotrzesz, ale jeszcze nie teraz."OK, zawsze to jakieś wyzwanie, niech i tak będzie" pomyślałem a ona usiadła na mnie okrakiem uśmiechając się jakby przepraszająco.- Poczekaj chwilę, czy ty się jakoś zabezpieczasz? - zapytałem bardziej z kurtuazji niż z musu.- Jasne, nie pali mi się do dzieci. Dziwi mnie, że dopiero teraz pytasz.- Nie musiałem.- To znaczy? Nie rozumiem.- Ja nie mam instynktu ojcowskiego, jestem po wazektomii - i to była prawda, sam się zdziwiłem, że tak gładko mi to przeszło przez gardło. Wyglądała na zaskoczoną.- Rany, opowiesz mi o tym. Ale nie teraz.Jej oczy patrzyły na mnie teraz z góry jakby ciągle jednak przetrawiała to co właśnie usłyszała, jej piersi były praktycznie na wysokości mojej twarzy. Pochyliłem głowę i moje usta zamknęły się na jej prawym sutku jednocześnie wciągając go do środka. Westchnęła cicho a ja ciągle zasysając twardy sutek zacząłem go trącać koniuszkiem języka. Dłońmi gładziłem ją po udach, Iwona wzdychała rozkosznie, złapała pierś, otoczyła ją zgrabną dłonią, jej ciemne paznokcie wyglądały obłędnie na tle jasnej skóry, wyglądało to teraz jakby podawała mi swoją pierś do ssania. Wolną ręką przycisnęła moją głowę do siebie, jakby mówiąc "weź ją całą". Pieściłem jak umiałem najlepiej, w pewnym momencie jej uścisk na mojej głowie zelżał. Spojrzałem na ile mogłem i odnotowałem, że zaopiekowała się też drugą. Oderwałem usta od jej sutka zostawiając ...
    ... dookoła niego wilgotne kółko.- Pokaż jak sama to robisz.Bez słowa rzuciła głową tak aby koński ogon wrócił na plecy, uniosła się na kolanach, sięgnęła w dół obiema rękami. Jedną odchyliła materiał spodenek ukazując błyszczącą cipkę a drugą złapała moje przyrodzenie, wycelowała w siebie i usiadła z powrotem, z westchnięciem rozkoszy. Oparłem się wygodnie delektując oczy tym widokiem.- Teraz mogę. Tylko jeszcze jeden szczegół.Zaczęła rozpinać mi koszulę, ale zaprotestowałem.- Ej, że cię zacytuję "jeszcze mnie w niej zerżniesz".- No właśnie - zerżniesz, tyle, że dzisiaj nie będziesz mnie rżnął tylko mnie kochał, ściągaj.O ty przebiegła, czytasz mi w myślach wiedźmo?Rozpięła guziki do końca, pomogłem jej wyswobodzić się z koszuli, która poleciała gdzieś tam daleko za jej plecy.Przejechała pazurkami po mojej klatce piersiowej, ale zwróciłem jej uwagę:- Ej, żadnych śladów, pamiętaj.- Wiem wiem, cykorze - odpuściła pazurki, muskając moje ciało opuszkami palców.- Co mi przed chwilą obiecałaś?Moje dłonie złapały ją za nadgarstki i skierowały na jej piersi. Nie było po niej widać absolutnie żadnego wstydu, wręcz przeciwnie.Gładziłem jej uda a ona zaczęła się pieścić, doprowadzając moje oczy do wizualnej ekstazy. Musiała robić to wielokrotnie zaspokajając się samodzielnie, wodziła po nich całymi dłońmi, palcami, paznokciami, uciskała, głaskała, wszystko co sprawia piersiom przyjemność.Iwona uniosła się lekko do góry wysuwając z siebie prawie do końca kutasa, po czym pomału opadła z ...
«12...789...»