Dom w lesie - Zapach lasu…
Data: 03.07.2022,
Kategorie:
Incest
Pierwszy raz
Zdrada
wakacje,
Autor: CichyPisarz
... kuzynki, wciąż poszukiwał wzrokiem przechodzącej co chwilę po pobliskim trawniku cioci Leny.
- Zakochasz się - stwierdziła ni stąd, ni zowąd Magda i się szelmowsko uśmiechnęła.
- Co? - zatkało go, nastolatka wyrwała go ze świata marzeń.
- Tak patrzysz - wyjaśniła wskazując kierunek, w którym spoglądał. Stała tam teraz ciocia i zrywała maliny. Nie mogła myśleć inaczej. Igor obserwował jej mamę.
Zupełnie nie wiedział, jak wyjść z potrzasku. Udawał opanowanego najlepiej jak potrafił, jednocześnie szperając w mózgu, w poszukiwaniu jakiegoś logicznego wyjaśnienia. Kiedy odpowiednie synapsy połączyły go z odpowiednim ośrodkiem mózgu, momentalnie zmienił wyraz zakłopotanej twarzy, na której zagościł szeroki banan. Nie chciał od razu zdradzić meritum sprawy, by ta wyszła na bardziej wiarygodną.
- Pomagasz czasem? - zapytał, mając spokój i pewność na twarzy. Odetchnął już, bo czuł, że jego argument przyniesie oczekiwany efekt.
- Ale co? - nie zrozumiała pytania. - Co ma piernik do wiatraka?
- Czy pomagasz chociaż czasem? - podkreślił ostatnie dwa słowa. - Bo tak patrzę na twoją mamę - poczuł teraz dumę z faktu, że tak szybko i trafnie znalazł wytłumaczenie - i widzę, że ona robi tu wszystko - wskazał zajętą zbieraniem owoców kobietę, udał jednocześnie zdziwienie i podziw. - A ty...siedzisz - wytknął jej brak szczerej ochoty do pomocy. - Dlatego tak patrzę, bo...
- Dobra, już dobra. Podaruj sobie tę gadkę.
Trafił w dziesiątkę. Magda zarumienił się trochę, ...
... ale szybko nałożyła słuchawki na uszy i przymknęła oczy, oddając się rockowym brzmieniom. Właśnie słuchała utworu Nirvany "Smells like teen spirit", a głowa dziewczyny zaczęła lekko się kiwać w rytm muzyki. Igor nawet przez chwilę słyszał refren.
Młodzian szybko wrócił do rozmyślań, opatrzonych śmiałymi projekcjami. Najlepsze było w tym to, że nie były to wymysły a wspomnienia.
Tak. Wpadał w zadumę i szukał wytłumaczeń bardzo delikatnej natury. Co takiego musi się zadziać w życiu kobiety, by ze skromnej, wstydliwej i powiedzmy porządnej, zmieniła się w taką śmiałą, odważną, wręcz wyuzdaną? Nie pytał bez przyczyny. Porównując zachowanie kuzynki, do zachowania jej mamy, próbował zrozumieć dręczący go problem. A materiału do analizy miał aż nadto. Jeszcze do niedawna ciocia Lena była dla niego kobietą nieosiągalną, oczywiście poza sferą marzeń, gdzie mógł i robił z nią wszystko i wszędzie. Jawiła mu się zawsze jako kobieta z klasą i zasadami. Przecież była dorosła, miała męża, córkę... Teraz było już...trochę inaczej.
Kiedy chwilę po usłyszeniu oddalającego się dźwięku silnika samochodu Lena wśliznęła się do pokoju Igora, ten już czekał podniecony. Ciocia usiadła na brzegu łóżka, jak przez ostatnie trzy poranki, ale dzisiaj zdawała się mieć inny wyraz twarzy. Usilnie nad czymś myślała, coś ważyła, na coś czekała. Chwilowa konsternacja ciotki, spowodowała mocne obawy Igora. Bał się, że nagle raj, jaki tworzyła mu przez ostatnie trzy dni Lena, zostanie mu odebrany. Teraz by ...