Dom w lesie - Zapach lasu…
Data: 03.07.2022,
Kategorie:
Incest
Pierwszy raz
Zdrada
wakacje,
Autor: CichyPisarz
... samochodem mocno pijany, a jej pouczenia i wyrzuty, jak zwykle przyjął śmiechem i głupim tłumaczeniem, że jeszcze nigdy nic się przecież nie stało. W takim stanie facet nie nadawał się do poważnych rozmów. To już wiedziała, dlatego szybko zrezygnowała z moralizowania, by jak najszybciej zapadł w sen, jak niedźwiedź na zimę. W sumie właśnie taki miał zwyczaj. Kiedy popił, spał jak niedźwiedź, tyle że żaden z tych drapieżników nie chrapał tak jak Hubert. Lena próbował znaleźć jakąkolwiek pozycję, by szybko zasnąć, ale nie dość, że słuchała charczenia, rzężenia, to jeszcze czuła woń trawionego alkoholu. To był koszmar.
Obróciła się w stronę męża i z niesmakiem patrzyła na gesty twarzy pijanego. Zjechała oczami na owłosioną klatkę piersiową, wystające spod dolnej krawędzi koszulki kędziory czarnych włosów i wyraźnie zaznaczający się balon brzucha. Nie pamiętała momentu, w którym sylwetka i ogólny wygląd Huberta zmieniły się z przyzwoitych w zapuszczone. Długo tłumaczyła sobie, że tak już w małżeństwach jest, że nawet ona trochę przybrała na wadze, chociaż starała się o siebie dbać. Uważała też, że życiowy partner zapomniał się w tym względzie jednak zbyt mocno.
I chyba to zmieniło jej pogląd na kluczową sprawę.
- A tylko komuś powiedz... - zagroziła, wsuwając się pod kołdrę, obok leżącego Igora.
Nic nie odpowiedział. Zatkało go. Było ciemno, cicho, a on właśnie zasypiał, kiedy uzmysłowił sobie, że materac się ugina. Otworzył oczy i dostrzegł zarys czyjejś postaci. ...
... Szybko zrozumiał, że to Lena. Nie wierzył w to, co widział. Kobieta przysiadając na krawędzi łóżka, wykonywała charakterystyczny ruch - zsuwała wzdłuż nóg szorty, po czym wskoczyła mu pod kołdrę. Poczuł chłód gładkiej skóry ud, które oplotły jego nogę i tę boską delikatność i ciepło sromu, który rozpłaszczył się na jego udzie. Dłoń cioci momentalnie chwyciła za twarde berło, jakby chciała sprawdzić, czy w ogóle jest na swoim miejscu. Było. I to twarde jak skała. Westchnął z rozkoszy, która błyskawicznie wypełniła całe jego ciało, niczym wstrzyknięta pod ciśnieniem.
Było zupełnie inaczej niż poprzednimi razami. Zastanawiał się, czy spowodowało to te kilka dni przerwy, czy zaszły może jakieś inne zmiany - w nim, w Lenie, w całej tej sytuacji.
Ciocia praktycznie sama wsunęła się pod niego, wymuszając tym samym, by młodzian był na górze, po czym głośno i nerwowo oddychając, nakierowała sporą pytę na przedsionek pochwy.
- Wsuń go - szepnęła. - Pchnij - dodała, jakby sekunda oczekiwania na ten ruch trwała zbyt długo.
Wykonał instrukcję, a pochwa szczelnie oplotła penisa. Nie chciał mówić cioci, że to jego pierwszy raz, uważał to za wstydliwą prawdę.
- A mogę...tak..? - miał na myśli brak zabezpieczenia. Zrozumiała jego obawy.
- Tak - potwierdziła szeptem i opuszczając wzrok w miejsce, gdzie penis rozpychał tunel, wydała cichutkie serie westchnięć i pomruków.
Jemu to wystarczyło. Nawet gdyby zaprzeczyła, chyba by się nie powstrzymał. Nie spodziewała się takich ...