Dom w lesie - Zapach lasu…
Data: 03.07.2022,
Kategorie:
Incest
Pierwszy raz
Zdrada
wakacje,
Autor: CichyPisarz
... wrażeń. Rozpoczął niewprawnie - powoli, dwa razy nawet wypadł, ale asekurująca go dłoń cioci, szybko kierowała go we właściwe miejsce. Zdawało się, że cipka aż trzeszczy od dzidy, która ją drążyła. A on cały drżał. Kurwa! Jestem w prawdziwej kobiecie - krzyczał w myślach dumny z męskich ruchów, które wykonywał. A wiec tak jest w cipce - zachwycał się doznaniami, ocierając się ścianki pochwy. Nie byłby już w stanie powstrzymywać ruchów swoich bioder. Ciągnęło go między uda Leny, jak przysłowiową pszczołę do miodu.
Nie pamiętała, by kiedykolwiek wcześniej czuła tak mocno rozpychający ją obiekt. No może tylko pierwszych kilka razy za nastoletnich lat, ale o tym już prawie zapomniała. To nie prawda, że rozmiar nie ma znaczenia! - komentowała, kiedy Igor poruszał się między udami nieumiejętnie i jak dla niej zbyt zachowawczo. Tyle przemyśleń, tyle strachu, a teraz czuła przepływającą w ciele rozkosz. Czy to efekt robienia zakazanych rzeczy? Czy może giganta, który penetruje tunel? Nie potrafiła odpowiedzieć. Pewnie dwóch tych czynników naraz, ale nawet nie próbowała określać procentowego ich udziału w jej erotycznej euforii.
Mięśnie cipki od lat nie były poddawane takiemu obciążeniu, choć bardzo obfita wydzielina pochwy ułatwiała całą zabawę w parkę kochanków. Próbowała tam zaglądać, ale było za ciemno. O dziwo rozpalało ją to do czerwoności, bo wyobraźnia robiła swoje. Oplotła nogami uda kochanka, zacisnęła jego pośladki dłońmi i podpowiadała mu rytm pchnięć. Robiło ...
... jej się niezwykle przyjemnie, czuła, że chwila konkretniejszych ruchów bioder młodzieńca, może przynieść to, czego pragnie. Już się cieszyła, że podjęła słuszną decyzję, przychodząc do tego pokoju, kiedy poczuła szarpnięcie, nagłą pustkę w tunelu i przyjemne ciepło spermy na brzuchu. Kurwa! - nie dowierzała, że przerwał w takim momencie. Dopiero po chwili przemyślała emocjonalny i spontaniczny komentarz, bo spojrzała na zegarek, stojący na szafce obok łóżka. Jak na pierwszy raz bzykali się dobrych kilka minut. Trzy, może cztery. Ale jak na takiego młodzieńca to był imponujący wynik. Hubert czasem działał krócej, a tu... - porównywała osiągniecie Igora.
- Daj koszulkę. Muszę to... wytrzeć - usłyszał zwyczajny głos cioci, jakby prosiła go o podanie soli w czasie obiadu.
Zdjął t-shirt i sam zadbał o porządek na poddającym się pocieraniu brzuchu. Delikatnie sprężynował i falował, a on czuł jego miękkość i delikatność gładkiej skóry. Zebrał każdą kroplę, a skupiony na higienicznym zabiegu, nie widział jak ciotka mu się przygląda. W czasie licznych fantazji o Lenie, nigdy nie spotykał się z takimi zachowaniami. Spojrzenia, gesty, rysy twarzy, zapach, posmak - wszystko to uświadomiło mu jak odległy świat stanowi ten wytworzony w głowie, w porównaniu do tego prawdziwego.
Teraz jednak miał ważniejsze przemyślenia - stał się facetem i wciąż o tym wspominał triumfalnie, jakby dokonał podboju świata.
- Zo...zostań jeszcze - zaskomlał. Tak przynajmniej brzmiało to w uszach ...