1. Dom w lesie - Zapach lasu…


    Data: 03.07.2022, Kategorie: Incest Pierwszy raz Zdrada wakacje, Autor: CichyPisarz

    ... już inaczej - z korzyścią dla obojga zainteresowanych.
    
    Stukot kół pociągu tylko ułatwił wprowadzenie Igora w trans. Całą drogę rozmyślał, wspominał, analizował. Przy okazji przyjemnego pobytu zrozumiał i zweryfikował wiele spraw. Wypływające wnioski były zbieżne z realnym życiem, a nie wytworem jego fantazji. Zrozumiał, że życie to nie były wyreżyserowane filmowe sceny, doświadczył prawdziwej mocy żądzy oraz towarzyszącym relacjom damsko - męskim niepewności i wstydu. Do tej pory zdawało mu się, że na seks mają ochotę wszyscy i zawsze, że to tak przyjemne, że dziewczyny, żony, oddają się na zawołanie. Szczególnie świat dorosłych uznawał za bardzo prosty, w tym względzie nawet bezproblemowy. W jego wcześniejszych wizjach nie było miejsca na: braki umiejętności - on zawsze występował w roli świetnego kochanka, ogiera; martwe okresy, krępujące przerwy - zawsze uprawiał seks na własnych zasadach, kochanki zawsze były chętne; kłopotliwe sytuacje - choćby ilość, konsystencja i smak wydzieliny pochwowej początkowo mocno mu przeszkadzały, dopiero z czasem przywykł do smaku tego nektaru. Sprawa z zalegającym na ciele cioci nasieniem, które należało wytrzeć, też nie była prosta. W dodatku w wyobraźni robiąc minetę, był mistrzem, a tu musiał się mocno starać, by zyskać chociaż miano czeladnika i zasłużyć na jęki i westchnięcia kochanki. Ale było zajebiście! - krzyknął w myślach, uśmiechnął się szeroko do odbicia w szybie, patrząc gdzieś w dal na przesuwający się za oknem świat. ...
    ... Rozejrzał się jeszcze po przedziale, gdzie jeden pan drzemał, a dwoje ludzi czytało gazetę. Udało mu się niezauważenie poprawić członka będącego w pełnym wzwodzie.
    
    W sumie już w wyobraźni widział, jak w pociągowej toalecie dyma jedną z pasażerek. Najbardziej spodobała mu się kobieta o blond włosach, ubrana w elegancji strój. Czarna ołówkowa spódnica, niebieska koszula slim fit, spod której przebijały fantazyjne wzory koronek stanika. Szybko rozebrał ją wzrokiem. Już dobrze wiedział, co kryje się pod tymi szmatkami. Czerpał wiedzę już nie tylko z filmów, które nie oddają tak rzeczywistości, jaką naprawdę była. Nagle zapragnął poczuć smak cipki w ustach. Czuł wewnętrzne przekonanie, że nawet po szybkim numerku, obserwowana kobieta nie wyszłaby z toalety niezadowolona. Uśmiechnął się na tę myśl i zamykając oczy, poprawił słuchawki w uszach i włączył muzykę w telefonie.
    
    Wrzesień, trzeci tydzień nowego roku szkolnego. Igor wiercił się na lekcji chemii. Od zawsze nie lubił tego przedmiotu, dla niego był zupełnie niepotrzebny. Siedział więc jak więzień w celi. Na swoje trzy musiał sporo się namęczyć i w dodatku nie przeszkadzać na lekcji. Siadając w szkolnej ławce w pracowni chemicznej, czuł tylko awersję, bo nudny i monotonny wykład nauczycielki, dobijał go całkowicie. Ale siedział i udawał, że wszystko rozumie, byle tylko nikt go nie zaczepiał, szczególnie chemica.
    
    Ja pierdolę! - zaklął w myślach rozmarzony, bo właśnie cofnął się w czasie do ostatniej nocy pobytu w ...
«12...282930...»