Wspomnienia z dziecinstwa - Dorastanie cz.2
Data: 13.07.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Venom
... jeszcze.
Doprowadziłem się do porządku, otrzymałem dużego buziaka na drogę i pojechałem do domu.
Następnego dnia podjechaliśmy na polankę około drugiej. Nie było nikogo, widocznie mało ludzi znało to miejsce. Po rozpakowaniu wszystkiego Marzena bez ceregieli rozebrała się do naga i ułożyła na kocu. Sylwia poszła w jej ślady i za chwilę golutka leżała obok ciotki. Nie pozostawało mi nic innego, jak zdjąć ubranie i dołączyć do dziewczyn. Czułem się wyśmienicie. Nie byłem podniecony, penis mi nie stał, mogłem swobodnie się opalać i rozmawiać. Nie czułem już różnicy między nagą kobietą i tą w stroju kąpielowym.
- Nasmaruj mnie olejkiem - poprosiła w pewnym momencie Sylwia, podając mi buteleczkę.
To był dla mnie kolejny wielki test. Co innego patrzeć na nagą kobietę, a co innego dotykać jej ciała. I powiem Wam, że nie wypadłem źle. Tylko jak jeździłem rękami po cudownych pośladkach, mój członek drgał, delikatnie się unosząc, ale jak skończyłem, uspokoił się. Kiedy się kładłem usłyszałem głos:
- A mnie?
Zobaczyłem wyciągniętą rękę Marzeny z olejkiem w moim kierunku.
Zawahałem się. Przy swojej dziewczynie dotykać drugą? I w dodatku jej ciotkę? Niezbyt mi to pasowało i chociaż na Sylwii nie robiło to wrażenia, to była to ściana w mojej sypialni, której nie chciałem burzyć. Sylwia spostrzegła moje niezdecydowanie i sama złapała za buteleczkę.
- Daj, ja Cię nasmaruję.
I zabrała się do pracy. Ciotka tylko się uśmiechnęła i położyła głowę na kocu.
Było ...
... wspaniale. Pływaliśmy, ganialiśmy się, siłowaliśmy, wszystko na golasa i bez skrępowania.
Później mieliśmy śmieszne zdarzenie.
Gdy leżeliśmy we troje na kocu, usłyszeliśmy kroki. Leżałem na brzuchu i nie podnosząc głowy spojrzałem w tamtym kierunku. Koło samochodu przechodził facet w gumowcach i dziwnej czapeczce. W ręku trzymał wędkę. Zwolnił krok i uśmiechał się głupio. Myślał, że opalają się same dziewczyny. Kiedy był blisko nas, usiadłem na kolanach i uśmiechnąłem się do niego. Jak zobaczył fiuta między nogami, uśmiech mu zgasł momentalnie. Uniósł brwi do góry i poszedł w krzaki jak przecinak. Więcej go nie widzieliśmy. Dziewczyny nie widziały tego, bo nie patrzyły, więc jak im opowiedziałem, Marzena doszła do wniosku, że facet myślał, że chcę go poderwać. Śmialiśmy się długo, aż Marzena przerwała nasze swawole.
- No, dziewczyny i chłopaki, czas na nas, bo zaczną się wycieczki.
- Jakie wycieczki? - spytałem.
- Aa, ty jesteś nowy w opalaniu nago, to nie wiesz. No więc, jak opalasz się nago na zwykłej plaży i ktoś niechcący będzie taką plażą przechodził, to dziwnym trafem, za chwilę ktoś przechodzi znowu, potem ten sam osobnik wraca, ale z kimś nowym, potem następni i jeśli się nie zwiniesz, to będą tędy przechodzić "niby przypadkiem" całe wycieczki.
- Teraz kapuję.
Ubraliśmy się i zanieśliśmy rzeczy do samochodu.
I rzeczywiście. Kiedy byliśmy już w samochodzie, z krzaków gdzie zniknął facet, pojawiło się dwóch innych, też wędkarzy. Udawali, że szukają ...