Dagmara i Gwidon
Data: 18.07.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... suchego. Na piętrze jest łazienka, wykąp się, a rano zdecydujemy, co dalej. Jeszcze raz zapewniam cię, że nie masz powodu do żadnych obaw.Długo patrzyła mi w oczy, kręciła głową, w końcu wybuchnęła płaczem. Zasłoniła twarz dłońmi, szlochała. Uspokoiła się po dłuższej chwili, przetarła oczy, podałem czystą chusteczkę.- Nie wiem, co mam powiedzieć, nie wiem, co mam zrobić, to naprawdę dziwna sytuacja... - wyszeptała.- Ja wiem. Chodź za mną, pokażę ci ten pokój, rozgość się w nim. Masz tam radio i telewizor, a jeśli będziesz chciała, możesz zejść na dół do mnie i chętnie cię wysłucham. O, popatrz nawet kosmetyki Hania zostawiła, używaj je do woli. Teraz zostawiam cię, idę do siebie zrobić sobie drinka, bo nie zamierzam już wychodzić z domu.Kilka chwil później usłyszałem odgłos puszczanej wody. Sam też wskoczyłem pod natrysk, przebrałem się w luźne dresy, odświeżony czekałem na dziewczynę. Wtedy naszła mnie myśl, że nie mam pojęcia, kogo wpuściłem pod swój dach! Nie, żebym się bał o siebie, tylko mam w domu dużo wartościowych rzeczy i nie chciał bym obudzić się w okradzionym domu... W pokoju Hani leżały ciuchy Dagmary, wyczułem w spodniach zgrubienie. To był mały portfelik. Wyciągnąłem dowód osobisty i cyknąłem telefonem zdjęcie obu stron dokumentu. Wolę być ostrożny... Ułożyłem wszystko tak, jak było, wróciłem do salonu, siadłem we fotelu z drinkiem w ręce.Długo trwało, nim dziewczyna zeszła do mnie. Jak odmieniona! Dopiero teraz mogłem zobaczyć, jak ona wygląda. Założyła dość ...
... obcisłe legginsy, doskonale podkreślające jej szczupła sylwetkę. Wreszcie zobaczyłem bardzo zgrabne, niesamowicie długie nogi i coś, co lubię u kobiet (a szczególnie u młodych dziewczyn) najbardziej, czyli szczuplutką pupcię z pośladkami jak dwa ziarnka kawy! Na górę założyła bluzkę z niewielkim dekoltem, ale i tak rysował się pod nią dość dorodny biust. Włosy zaczesała do tyłu i spięła w luźny koński ogon. I taka laska żebrała o parę groszy na chleb? Coś tu nie pasowało, musiałem to wyjaśnić. Teraz patrzyłem na tę dupeczkę, choć na zewnątrz zachowałem pozorny spokój, nie dałem poznać po sobie, jakie zrobiła na mnie wrażenie.- Jeszcze raz chcę ci podziękować za gościnę i pyszną kolację. Prześpię się i raniutko znikam, nie chcę więcej przeszkadzać. - stała w drzwiach,- Po pierwsze to usiądź. Po drugie absolutnie mi nie przeszkadzasz, jak widzisz dom jest duży. Po trzecie, jutro nigdzie nie idziesz, bo czekam na rewanż, to znaczy rano ty robisz śniadanie, zwykle jadam około dziewiątej. Po czwarte, masz ochotę na lampkę wina, albo coś mocniejszego? Nie mam zamiaru cię upić, tylko chcę cię poczęstować.- Znowu nie wiem, co powiedzieć, Gwidonie, dobrze, rano robię śniadanie. Lampki wina też nie odmówię.- Proszę bardzo – nalałem, podałem kieliszek. - A teraz mów wszystko od początku, ale szczerze, niczego nie ukrywaj. Nie mogę zrozumieć, jak taka kobieta znalazła się na ulicy bez czegokolwiek.- To długa historia, ale jeśli chcesz... Postaram się streścić... Po studiach szybko wyszłam ...