Czas wspomnień. Wianki
Data: 27.07.2022,
Kategorie:
Zdrada
żona,
wspomnienia,
Autor: edek
... pieszczoty. Mogę się całować pieścić, ale nic więcej.
Wstaliśmy Marek rozlał kolejkę, którą wypiliśmy. Odstawiając kieliszki zauważyłem, że mój jest sporo większy od pozostałych - to dlatego widziałem nieco podwójnie.
Weszliśmy - hehehe Marek dreptał jak pingwin ze spuszczonymi spodenkami - do świeżo odnowionej sypialni, rozejrzałem się wokół - bajka przyciemnione światło nocnej lampki dawało miły półmrok. Żeby się pochwalić włączyłem odtwarzacz video z jakimś 240-minutowym pornosem.
Ela zastrzegła, tylko się dotykamy.
Marek podniósł dwa palce jak do przysięgi o mało nie dzióbiąc mnie w oko, wydawało mi się, że miał je skrzyżowane.
Położyliśmy się razem na łóżku, było gorąco więc nawet pościeli nie wyjmowaliśmy.
Marek znów zaczął pieścić uda Eli, ja całując się z nią próbowałem zdjąć sukienkę. Nie – powiedziała - widocznie była to resztka przyzwoitości jaka jej była potrzebna. Nie nalegałem trzymałem moją żonkę w ramionach, czułem jej drżenie, jak prawie odlatuje. Marek położył się w poprzek, aby mieć lepszy widok. Ela trzymała jego ptaka w obu dłoniach lekko go masując.
Zdrzemnąłem się na chwilkę. Nie żebym usnął, odjechałem tylko trochę w tle słysząc odgłosy telewizora. Poczułem potrząsanie za ramię, obudź się, bo cię okradną - a ja dla jajec nie otwierałem oczu - widzisz upił się i śpi jak dziecko, oszukałem go z tą szklaneczką, a potem specjalnie mu zamieniłem kieliszek. Usłyszałem chichot mojej żony.
Marek coraz śmielej pieścił uda zbliżając ...
... się dłońmi w pobliże futerka. Spojrzała w moją stronę, zobaczyła, że śpię, zamknęła oczy zgięła nogę w kolanie i odchyliła ją na bok robiąc więcej miejsca dla zwinnych palców. Był w tym dobry. Zwinnie uciskał łechtaczkę i masował rowek. Już była wilgotna i śliska. Dla pewności zwilżył śliną wskazujący palec, który wsunął pewnie do środka rozpierając na boki płatki warg sromowych. Spięła się - już myślałem, że ucieknie - ale za chwilę jeszcze mocniej rozchyliła nogi. Szeroko otwartymi oczyma wpatrywała się w nabrzmiały łeb, który pojawiał się dumnie gdy dłońmi zsuwała napletek.
Marek zsunął się między jej uda i zaczął językiem pieścić jej łechtaczkę - do tej pory moja żona uważała, że miłość francuska jest brudna i nie praktykowaliśmy tego rodzaju seksu pomimo moich gorących nalegań - jego język miotał się po jej wargach sromowych i łechtaczce, żona oplotła go nogami, zacisnęła uda na jego głowie, a z ust jej wydobywały się spazmy rozkoszy, opadła bezwolnie łapiąc oddech otwartymi ustami, wykorzystał to Marek błyskawicznie zmienił pozycję i załadował swoją maczugę w otwarte usta Eli. Przytrzymał mocno jej głowę i trzymał swój sprzęt na tyle głęboko na ile mógł.
Udając sen patrzyłem na te zmagania spod przymkniętych oczu. Nigdy Ela nie wzięła mi do buzi, drobny całus w czubek, to było wszystko na co było ją stać, a tu fiut do połowy w jej ustach i ona miotająca się. Marek trzymał mocno jej głowę lekko poruszając się w jej ustach ze zdziwieniem zobaczyłem, że przestała się ...