Barbara (I)
Data: 28.07.2022,
Kategorie:
małżeństwo,
gra,
Zdrada
impreza,
Autor: Diabełwgłowie
... – odparłem skwapliwie - jakie wyrzuty? Ja tylko stwierdzam, że było trochę niegrzecznie. I wiesz co – dodałem – chyba mi się podobało.
- Co ci się podobało? Jak ten dupek mnie macał po tyłku śliniąc komplementy do ucha, czy może to, co było później?
- Prawdę mówiąc, na początku chciałem gościowi dać w zęby – odparłem szybko – tylko gdy tak spojrzałaś w moje oczy to zaczęła mnie coraz bardziej podniecać ta sytuacja. Oczywiście, nadal byłem zazdrosny ale to chyba dodało pikanterii całej sytuacji – dodałem skwapliwie.
- Ty chyba też nie byłaś taka ciemiężona znowu- dodałem – widziałem „kurwiki” w twoich oczach. Nie wyglądałaś na niezadowoloną.
Baśka zaczerwieniła się odrobinę.
- Proszę, nie męcz – odpowiedziała – było całkiem fajnie. Facet był przeciętny i na bani, ale mówił mi miłe rzeczy, a to, że patrzyłeś na tą sytuację, też wywołało emocje.
- Co zresztą było widać później- dodała już z uśmiechem puszczając oko.
- Oj było widać, oj było. „Rżnij mnie, pieprz!!!” – zacząłem przedrzeźniać.
- Przestań, przestań natychmiast! – złościła się Basia – więcej tak nie zrobię. Musze nad sobą bardziej panować.
- Nie żartuj nawet. Wieczór był świetny – odparłem – musimy to kiedyś powtórzyć bardziej świadomie.
- Co powtórzyć? - zapytała Basia – przecież chodzimy na imprezy czasem.
- Mówię o takim lekko frywolnym tańcu – odpowiedziałem – dobrze nam to na seks robi. Zdanie zakończyłem porozumiewawczym mrugnięciem.
- Głupol z ciebie – zaśmiała się ...
... Basia.
Przez następne kilka miesięcy nie wracaliśmy do tego tematu. Oczywiście, w mojej głowie, od czasu do czasu pojawiały się fantazje i przemyślenia na temat - co by było gdyby było. Poczytałem też trochę w internecie na temat takich „gier małżeńskich”. Okazało się, że nie jestem jedynym, którego takie rzeczy w jakiś sposób interesują. Pary urozmaicają swoje życie erotyczne w różny sposób. Fantazje o wprowadzeniu tego „trzeciego”, czy nawet śmielsze były na porządku dziennym. Sam zacząłem się zastanawiać czy nie pociągnąć tego dalej. Bałem się trochę ryzyk z tym związanych, oraz reakcji mojej małżonki. Co prawda, raz nam się zdarzyło delikatnie przekroczyć granice, ale moje myśli wędrowały już dalej na nieznane i głębokie wody. Coraz częściej widziałem moją żonę jak w tańcu obejmują ją obcy mężczyźni, jak ulega ich dotykom i pocałunkom. Wizja o tyleż podniecająca, co i przerażająca. Na pewno wpłynęło to pozytywnie na moje nastawienie do Basi jako kobiety. Zacząłem ją więcej adorować, namawiać do ubierania się trochę śmielej. Nasz seks stał się świeższy i bardziej spontaniczny. Mam wrażenie, że ona też trochę myślała o tym co zaszło jakiś czas temu.
W któryś piątek, kiedy nasza dwójka dzieciaków spędzała czas u dziadków, relaksowaliśmy się na kanapie przy drinku, zastanawiając się jak spędzić resztę wieczoru. Słuchaliśmy jakiejś muzyki, a ja przeglądałem program TV. Okazało się, że jak zwykle nic do oglądania nie ma. Po co ja płace tyle za kablówkę – pomyślałem. Za to mojej ...