1. Sucze ziele (III)


    Data: 01.09.2019, Kategorie: wakacje, delikatne, femdom, Autor: Wyssane Historie

    ... głową.
    
    - Potrzeba do tego intensywności, namiętności? Że im przeżycia są mocniejsze i wszechogarniające, tym lepiej działa. Co to znaczy?
    
    Facet powoli zaczynał mieć dość. Nogi przeciwnie do innych członków, miast sztywnieć, miękły. Uwolniła go i stanęła przed nim.
    
    - Możesz mówić, ale mów do rzeczy i odpowiadaj na pytania.
    
    Skrzyżowała ramiona w oczekiwaniu.
    
    Minęła chwila, zanim otrząsnął się i zebrał myśli.
    
    - To coś jak ze skakaniem ze spadochronem. Skaczesz i potem wszystkie problemy wydają się drobne, oczyszczasz się i uwalniasz. Ziele działa intensywniej, ale potrzebuje zbliżenia. Im silniejsze pożądanie, im większe spełnienie niezaspokojonej żądzy, nienasycenia, tym działanie silniejsze.
    
    - Czyli dwoje ludzi, z niezaspokojoną żądzą musi przeżyć najintensywniejsze spełnienie i narodzą się na nowo?
    
    - Podobno.
    
    - Zabierzesz mnie jutro tam, gdzie rosną.
    
    - Maria, ja tego nie próbowałem, nie wiem nawet od czego…
    
    - Milcz. Zgodziłeś się gdy mi o tym powiedziałeś. Zgodziłeś się, gdy widziałam Cię nad rzeką. Będę czekała jutro, o świcie, pod dębem gdzie mnie znalazłeś. Jeśli nie masz zamiaru przychodzić, zapinaj spodnie i spieprzaj.
    
    Stała z twarzą pełną gniewu, złożonymi na piersiach rękami i skrzyżowanymi nogami. Mięśnie ud i łydek ujawniały napięcie.
    
    Mijały kolejne sekundy. Stali nieruchomo. On bojąc się ruszyć, ona intensywnie wpatrując się w każde drgnienie jego twarzy.
    
    Czuł, że każdy gest jaki wykona, będzie znaczący, a kompletnie nie ...
    ... wiedział co zrobić. Westchnął głęboko i opuścił ręce.
    
    - Coś Ci pokaże - powiedziała.
    
    Sięgnęła w stronę bioder i podniosła materię kostiumu. W kroku tył i przód stroju spinały dwa guziki. Rozpięła je jednym gestem. Skrawki materii opadły luźno. Podciągnęła dół kostiumu na biodra i podeszła bliżej.
    
    Przylgnęła do niego, tym razem delikatnie. Sięgnęła w dół i wsunęła go między swoje uda. Oszałamiające ciepło i wilgoć. Przesunęła pupą delikatnie. Raz i drugi. Westchnęła przy tym lekko, tak że znów poczuł jej oddech na szyi.
    
    - Chyba mi się udzieliło - szepnęła.
    
    Poruszała się bardzo wolno. Objęła go dwoma palcami u nasady, tak by móc kontrolować natężenie ich kontaktu. Po upływie chwili, jego penis był kompletnie oblepiony wilgocią jej szparki. Miał wrażenie, że puls zaraz rozsadzi mu skronie.
    
    Przesunął dłonie na jej pośladki. Były miękkie i chłodne. Gdy ich dotknął, dziewczyna jęknęła i przyśpieszyła. Cała jego wola natrętnie skupiała się na tym, by w końcu w nią wejść. Chwycił ją mocniej i po raz pierwszy spróbował przejąć kontrolę.
    
    Reakcja była natychmiastowa. Dziewczyna odsunęła się od niego, otwierając oczy i łapiąc oddech. Jej wzrok był nadal gniewny, choć zmącony podnieceniem.
    
    Gwałtownym ruchem chwyciła go za włosy, przyciągnęła go do siebie i wpiła w usta. Poczuł jej smak. Trzymała go tak przez chwilę i uwolniła, przesuwając językiem wargach.
    
    Gdy spróbował się zniżyć i dotknąć ustami jej dekoltu, zamiast tego zsunął się niezgrabnie na klęczki. ...
«12...456...»