-
Ciocia Alicja (III)
Data: 06.08.2022, Kategorie: Incest Oral delikatnie, Podglądanie Autor: Kleio
Wydawało mi się, że będę miał czas, aby wszystko przemyśleć i może uda mi się znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji, jednak ciocia nie miała zamiaru czekać na mój ruch. Zaraz po tym, jak zamknąłem drzwi od pokoju i padłem na łóżko, otworzyły się one z powrotem, a w nich piękna zaczerwieniona ze złości buźka Alicji. - Uważaj na tę dziewczynę, to straszna manipulatorka - powiedziała ciocia. - Nim się obejrzysz, okręci sobie Ciebie wokół palca - dopowiedziała. - Czyżbyś i ty dała się wkręcić w jej intrygę Alu - pomyślałem. Ciocia wygłosiła mi jeszcze referat o tym, jak dziewczyny bawią się facetami. Ja przez całą rozmowę nie wydusiłem z siebie ani słowa. Ala z każdym kolejnym zdaniem stawała się coraz bardziej spokojna, w końcu przestała się złościć i wyszła z pokoju. Poszedłem za nią z zamiarem przeproszenia jej. Usiadłem na kanapie naprzeciwko Ali i przyznałem się do tego, iż całowałem się z Gosią. Nie chciałem wyjść na jakiegoś mięczaka i zwalić całą winę na Gosię, że niby mnie do tego zmusiła i nie miałem co poradzić. Ciocia skwitowała całą sytuację jednym słowem. - Wiem - odpowiedziała. - Nie złościsz się? - zapytałem. - To wasza sprawa, tylko uważaj na nią - odpowiedziała. - Ona mnie nie obchodzi, dzisiaj chciała mi podziękować za odprowadzenie i wręcz rzuciła się na mnie - odpowiedziałem. Miałem się nie tłumaczyć, a jednak miękka pipka ze mnie - pomyślałem. Ala uśmiechnęła się - to do niej pasuję - podsumowała. Reszta wieczoru minęła ...
... już bez złości. Zjedliśmy kolacje i obejrzeliśmy jakiś badziewny film w telewizji. Pomimo tego, że z ciocią udało się dojść do porozumienia to miałem na głowie jeszcze jeden problem. Piękny i złośliwy problem. Gosię. Następnego dnia, prawdę mówiąc, zapomniałem o tej kobiecie, którą zaczepiłem na ulicy. Niestety moja sadystka nie dała mi przegapić okazji upokorzenia się przed kobietą. Tuż przed 17 usłyszałem dzwonek do drzwi. Nie skojarzyłem faktów i otworzyłem drzwi. Gosia z uśmiechem wparowała do mieszkania i oznajmiła, że wychodzimy. - Naprawdę chcesz się w to bawić, nie mamy po 5 lat. - powiedziałem. Gosia lekko się zdenerwowała. - Okej - odpowiedziała i wyciągnęła telefon z kieszeni. - To ja napiszę do Ali, że jutro wpadnę oddać jej majteczki, w które waliłeś konia - skwitowała. - Dobra okej, gdzie wychodzimy? - odpowiedziałem. Gosia uśmiechnęła się i odpowiedziała - na twoją randkę z tamtą dziewczyną. Złapałem się za głowę i wyszliśmy na zewnątrz. Było lekko po 17, kiedy doszliśmy do kawiarenki, w której miałem spotkać się z tą kobietą. Miałem nadzieję, że ta pani tylko żartowała z tym spotkaniem. Weszliśmy do kawiarni, na szczęście jej nie było. Ogólnie prawie nikogo nie było. Usiedliśmy koło drzwi i zamówiliśmy kawę. - Upiekło ci się - powiedziała zmartwionym głosem. - To co możemy iść? - zapytałem. - Tak - odburknęła. W ciszy skończyliśmy pić i wstaliśmy od stołu. Już miałem chwytać za drzwi i wychodzić, kiedy to Gośka złapała mnie za ...