Ciocia Alicja (III)
Data: 06.08.2022,
Kategorie:
Incest
Oral
delikatnie,
Podglądanie
Autor: Kleio
... włożyła go do ust i zaczęła ssać. Gdy to poczułem mało co nie wybuchłem w jej ustach. Niesamowite uczucie przebijające wszystko, z czym do tej pory miałem do czynienia. Moja sadystka zaczęła jęczeć co jeszcze bardziej mnie nakręciło. Przeszła mnie fala gorąca, po czym złapałem Gosię za włosy. Chyba zorientowała się o co chodzi, bo zaczęła coraz szybciej i głębiej brać mojego kutasa. Nie wytrzymałem, mój chuj naprężył się i spuściłem się prosto w usta tej wcale nie takiej niewinnej dziewczyny. Gosia niewzruszona połknęła wszystko i wstała z podłogi. Ja podciągnąłem szybko spodnie i podniosłem Gosię na blat od umywalki. Teraz to ja klęczałem nad jej cipką i miałem zamiar się zrewanżować. Rozerwałem do końca jej rajstopy i zsunąłem majtki, które zaczepiły się o buty. Rozszerzyłem nogi mojej kochanki i z ciekawością posmakowałem mokrej już muszelki. Była słona i cudownie pachniała, pierwszy raz mogłem posmakować kobiecego skarbu. Zakochałem się w tej miękkości. Gosia już się nie hamowała docisnęła moją głowę i pojękiwała. Nie dużo jej brakowało, musiała być tak samo podekscytowana cała tą sytuacją. Zaledwie po chwili ja również zostałem zalany ciepłym słodkim nektarem, starałem się spić wszystko, było to niezwykłe wydarzenie, które zapamiętam do końca życia.
- Mówiłam, że będzie też przyjemny szantaż. - roześmiała się Gosia.
Mnie jednak cieszyło nie tylko to, że przeżyłem tak cudowne chwilę z moją sadystką, ale również to, że w całym tym amoku udało mi się ściągnąć i ...
... zabrać majtki cioci, przez co nie muszę już wykonywać zadań Gosi. Wytarłem twarz i wyszedłem z toalety a w następstwie z kawiarni. Nie udałem się od razu do domu. Chciałem po napawać się zwycięstwem nad sadystką i poczekałem na nią.
- Niech ci będzie wygrałeś. - usłyszałem od wychodzącej z kawiarni Gosi.
- Dziękuję ci, że dotrzymałaś słowa i się nie opierałaś. - Zażartowałem z uśmiechem na twarzy.
- Ha, ha, bardzo zabawne. - wtrąciła z ironią wyciągając telefon z kieszeni bluzki.
Szliśmy w ciszy w stronę domu Alicji, myślałem, że Gosia przyjechała autem, ale zamiast na parking wciąż kierowała się za mną do klatki schodowej.
- Idziesz do Ali? - Przerwałem ciszę.
- Tak - odpowiedziała. - Właśnie do niej pisałam czy jest w domu.
- Ale nic... - zacząłem mówić
- Nie martw się nic nie powiem o tym co się stało w kawiarni. - Przerwała mi.
Weszliśmy do domu, przywitałem się z ciocią i poszedłem do swojego pokoju. Dziewczyny udały się do salonu. Położyłem się na łóżku i odpaliłem laptopa. Straciłem rachubę czasu, dopiero wejście cioci do pokoju oderwało mnie od komputera. Ala podeszła do mnie i wyciągnęła rękę. Zdziwiłem się o co może chodzić. Ala zarumieniła się jakby z zawstydzenia.
- Oddasz? - powiedziała spokojnym głosem.
- Ta dziwka musiała się wygadać, nie potrafi przegrywać. - pomyślałem robiąc się coraz bladszy.
- Co takiego? - zapytałem, ze zdziwieniem.
- Majtki. - oznajmiła łamiącym się głosem ciocia.
- Ta diablica przyprawi mnie o zawał. ...