Sigil (IV). Do piekła i z…
Data: 08.08.2022,
Kategorie:
anna i bert,
miłość,
dramat,
Fantazja
fan fiction,
Autor: XXX_Lord
... triumfalnym spojrzeniem –
- Wydaje strażnikom polecenie.
Bert, mimo iż mógłby bez problemu znokautować ochronę sukkuba pozwala się obezwładnić. Ania pochwycona w pół przez czwartego ochroniarza szamocząc się wściekle i klnąc, na czym świat stoi próbuje wyrwać się z żelaznego uścisku.
Bezskutecznie.
- Zanieś ją do mojego biura – Nie-Sława wydaje komendę – A ty, niewolniku, będziesz towarzyszył mi w pożegnaniu swojej ludzkiej przyjaciółki.
- Beeeert! – Niesiona na ramieniu Ania kopie oprawcę po ciele, na co ten nie zwraca uwagi - Nie rób tego do cholery! Kocham cię, słyszysz?! – Zanosi się od płaczu - Dlaczego chcesz się mnie pozbyć?! A w dodatku oddajesz się w niewolę tej suce!
-
– Cichy głos demona wybrzmiewa w jej myślach –
- No dobrze, jesteśmy na miejscu – Nie-Sława wchodzi do gabinetu odsłaniając kotarę, za którą migoczą światła Drogi Astralnej – Chcesz coś powiedzieć na pożegnanie swojemu kochasiowi, dziewczynko? Może pożegnalny całusek z języczkiem? Bo na lodzika albo minetkę niestety nie macie już czasu, gołąbeczki.
- Zamknij mordę, ty diabelski kurwiszonie! – Ania w szale opryskuje śliną trzymającego ją strażnika – Życzę ci, żebyś zdechła jak pies, dymana w dupę przez stado murzyńskich wielkoludów!!! Żebyś...
- Koniec tych wyzwisk – Rozbawiona Nie-Sława daje strażnikowi znak głową – Do widzenia, dziewczynko! Pomachaj swojemu chłopcu na pa-pa! – Śmieje się głośno, nienawistne spojrzenie Berta przewierca ją na wylot.
Żołdak unosi ...
... dziewczynę wysoko i ciska nią w bramę.
- Beeeert, kochaaam cięęę!! - Ania gwałtownie wpada w gwiezdną przestrzeń po czym znika.
- Bert, dlaczego mi to zrobiłeś?! – Pierwszy raz podczas podróży gwiezdną drogą nie zwraca uwagi na widoki dookoła – Dlaczego?!
Podróż upływa jej na płaczu i pochlipywaniu. Po kilku minutach następuje gwałtowne hamowanie i zalega ciemność.
Budzi się powoli i otwiera najpierw prawe, a potem lewe oko. Przed jej oczami widnieje sufit, który kojarzy jej się znajomo. Unosi głowę i rozgląda się dookoła.
Po chwili spostrzega, że leży na biurku, w tej samej pozycji, w której obudziła się po seksie z profesorem nieco ponad miesiąc temu. Jest ubrana w zbroję i płaszcz od Kalvara.
– Uśmiecha się do siebie pod nosem i niemal natychmiast przypomina sobie bolesne spojrzenie Berta, kiedy wpadała w bramę. Jej gardło ściska się w gulę, a z oczu zaczynają płynąć łzy –
– Pochlipując cicho pod nosem zsuwa się ze stołu –
Przewraca się o coś na podłodze.
Zrywa się z podłogi i rusza w kierunku drzwi wyjściowych z gabinetu.
- Przypomina sobie, jak Bert pierwszej nocy przy ognisku pod Athkatlą wspomniał jej o torebce pozostawionej w gabinecie profesora. Zgarnia przedmiot ze stołu, owija się szczelnie płaszczem i uchylając powoli drzwi rusza wygląda na korytarz.
Na szczęście na zewnątrz jest pusto.
– Wznosi błagalne prośby w myślach. Nagle słyszy kroki nieopodal i instynktownie chowa się za wielką kolumną obok.
- Słyszałem łomot z tego piętra – ...